Drogocenna perła ziemi zakliczyńskiej

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 16.03.2024 08:37

W kościele św. Idziego Opata w Zakliczynie rozpoczęły się nabożeństwa ku czci św. Rity. Wprowadzone zostały tu też jej relikwie.

Drogocenna perła ziemi zakliczyńskiej Wprowadzenia i powitania relikwii św. Rity dokonał miejscowy proboszcz ks. Paweł Mikulski. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Relikwie św. Rity zostały wprowadzone do kościoła św. Idziego Opata w Zakliczynie. Tam też zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej, które będą odbywały się tu w każdy drugi czwartek miesiąca. Wprowadzenia relikwii dokonał miejscowy proboszcz ks. Paweł Mikulski i to on, nawiązując do czytanej tego dnia ewangelii o drogocennej perle, imienia świętej i określenia, jakiego wobec niej użył w czasie kanonizacji papież Leon XIII, nazwał św. Ritę drogocenną perłą ziemi zakliczyńskiej.

W kazaniu mówił o przemożnym wstawiennictwie tej świętej rozkochanej w tajemnicy Chrystusowego krzyża, patronce zwaśnionych, skrzywdzonych, uzależnionych, przeżywających trudności, jak też małżeństw starających się o potomstwo. Dziękował rodakowi tej parafii ks. Krzysztofowi Bajorkowi, dzięki któremu św. Rita zagościła w zakliczyńskiej świątyni już na stałe.

Dzięki niemu także wiele osób z tej parafii już poznało siłę wstawiennictwa św. Rity. Jak mówi, jego przyjaźń ze św. Ritą rozpoczęła się w Maszkienicach, gdzie był proboszczem, a skąd pochodzi kilka sióstr augustianek, które go zaraziły nabożeństwem do swej świętej współsiostry. Tak zainicjował nabożeństwo do niej w Maszkienicach, potem w mieleckiej parafii Ducha Świętego, Staszkówce i w Powroźniku. To tam, co miesiąc, do dziś je prowadzi i zabierał na nie też osoby z Zakliczyna.

Ks. Krzysztof Bajorek prowadzi także terapię dla osób uzależnionych i modlitewną grupę wsparcia dla osób uzależnionych i współuzależnionych, która spotyka się na modlitwie w każdą ostatnią środę miesiąca w kościele św. Idziego Opata, a w ostatni czwartek w kościele franciszkanów.

Drogocenna perła ziemi zakliczyńskiej   Nabożeństwo zgromadziło pełny kościół ludzi. Św. Rita ma tu już swoich czcicieli. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

To trochę tłumaczy, skąd już na pierwszym nabożeństwie ku czci św. Rity pojawił się taki ogrom intencji - próśb, ale też podziękowań - skierowanych do Boga za jej wstawiennictwem. Św. Rita ma w Zakliczynie już swoich stałych czcicieli. Wiele próśb dotyczyło uwolnienia z nałogu, ale też, co uderzające, to babcie prosiły o uzdrowienie dla swoich wnuków, a dla dzieci o powrót do Boga, małżeństwa - o potomstwo, matki - o opiekę nad rodzinami, wiele osób - o rozwiązanie trudnych spraw.

W przygotowanie nabożeństwa włączyła się także Dziewczęca Służba Maryjna, u której można było nabyć przed Mszą św. czerwone róże. Poświęcone w czasie nabożeństwa wierni zabierali ze sobą do domów, by - jak tłumaczył proboszcz - obdarować nimi swoich bliskich wraz z modlitwą u św. Rity. Prosił także, by każdy z uczestników nabożeństwa dzielił się z krewnymi, znajomymi i przypadkowo napotykanymi ludźmi informacją o tym, że św. Rita czeka w Zakliczynie na wszystkich, którzy przeżywają jakiekolwiek trudności, nawet te po ludzku beznadziejne.