Efekt małych grup

Młodzi ze Skrzyszowa doceniają wartość kameralnych spotkań pod okiem animatorów.

Bartek, Marceli i Emilia w kaplicy św. Anioła Stróża w świątyni w Pogórskiej Woli.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W diecezji ósmoklasiści mogą się przygotowywać do sakramentu bierzmowania w ramach diecezjalnego programu „Wiarygodni” albo według ścieżki „Młodych na progu”. Atutem tych form są spotkania w małych grupach, które prowadzą odpowiednio przygotowani animatorzy pod opieką duszpasterza, czuwającego nad całą formacją. Młodzi ze Skrzyszowa, którzy przyjęli sakrament bierzmowania w Pogórskiej Woli, doceniają wartość kameralnych spotkań, które prowadzili niewiele od nich starsi animatorzy. – Co miesiąc spotykaliśmy się w małych grupach, przygotowując się do bierzmowania z animatorami. Rozmawialiśmy podczas spotkań o Bogu i o tym, jak wierzyć dzisiaj – mówi Emilia. Bartłomiej podkreśla, że rozmowom towarzyszyła luźna, przyjazna atmosfera. – Przez takie swobodne rozmowy, ale też przez wspólne czytanie Pisma Świętego, poznawaliśmy Ducha Świętego – mówi bierzmowany. Pracę animatorów docenia Marceli. – Byli dobrze przygotowani do tego zadania, bardzo nam pomogli w duchowym dojrzewaniu do dnia bierzmowania – dodaje chłopak.

Przyjęcie sakramentu bierzmowania to ważne wydarzenie na drodze chrześcijańskiej formacji, ale też początek czegoś nowego. Jego symbolem są imiona patronów, które wybierają młodzi, i które są głośno wypowiadane przez świadków bierzmowania podczas udzielania sakramentu. Zachęca się, by młodzi pozostawali przy imionach ze chrztu, oni jednak wolą wybierać nowych towarzyszy swojej drogi życia. Motywacje związane z wyborem są przeróżne. Marceli jako swojego patrona wybrał św. Jakuba, patrona pielgrzymowania, być może dlatego, że sam lubi podróżować. Bartek przyjął imię Piotr. – Wziąłem je od św. Piotra apostoła, który imponuje mi tym, że choć upadał, zawsze się podnosił. Jest dla mnie przykładem, żebym i ja, mimo słabości i upadków, nigdy nie rezygnował, ale się nawracał i szedł za Jezusem – mówi bierzmowany. Emilia za swoją patronkę wybrała św. Annę. – Jest ona mamą Maryi, babcią Pana Jezusa, ale też patronką matek rodzących i tych, których dzieci nie przeżyły swoich urodzin, a ponieważ w mojej rodzinie taka sytuacja miała miejsce, to nie chciałabym, żeby to powtórzyło się w moim życiu. Stąd taki wybór – mówi Emilia.

Biskup Stanisław Salaterski, który 19 marca bierzmował młodych ze Skrzyszowa, a także z parafii: Jodłówka Wałki, Ładna, Łękawica, Szynwałd, Miłosierdzia Bożego w Woli Rzędzińskiej, Pogórska Wola, bł. Karoliny w Tarnowie, Matki Bożej Nieustającej Pomocy z Woli Rzędzińskiej oraz Najświętszego Serca Pana Jezusa z Tarnowa, postawił młodym za wzór św. Józefa. – Św. Józef był człowiekiem modlitwy, miał wyczulony słuch na głos Boga. Żyjąc w wielogłosowym, hałaśliwym świecie, możemy uczyć się od niego wrażliwości na Boże słowo oraz modlitwy, która jest słuchaniem tego, co Bóg do nas mówi. Opiekun Świętej Rodziny był także posłuszny Bożemu słowu. Bez wahania, dyskusji wypełniał Boże polecenia, zapraszając do swego domu Maryję, chroniąc Ją i Jezusa przed gniewem Heroda, troszcząc się o swoją rodzinę. Podobnie i my, poznając Bożą wolę względem nas, tak planujmy nasze życie, by było z nią zgodne. I wreszcie św. Józef jako opiekun Jezusa i Jego wychowawca wprowadzał Jezusa w świat wiary narodu wybranego, pielgrzymując z Nim chociażby do Jerozolimy. Naszym zadaniem jest prowadzić innych do Boga, tak żyć, by ludzie zafascynowani naszym postępowaniem, chcieli poznać Boga, Ewangelię i Kościół. Dzięki Duchowi Świętemu otrzymujecie dzisiaj wszelkie dary, by w różny sposób, angażując się w życie parafii, pokazywać innym drogę do Boga, radość z bycia w Kościele – mówił bp Salaterski. Młodzi ze Skrzyszowa już to robią. Bartek i Marceli są lektorami, a Emilia śpiewa psalmy podczas liturgii Mszy św.