Do Wenecji zabrała mnie moja mama. To była nasza pierwsza wycieczka tylko we dwie. W domu byłyśmy zajęte swoimi sprawami, a nawet jeśli miałyśmy czas to spędzałyśmy go z resztą mojego rodzeństwa. To podczas spacerów po Wenecji, spotkania się z inną kulturą i zachwycającą architekturą, zrozumiałam dualizm piękna, którym obdarował nas Bóg.