Oderwany od pługa

Wincenty Witos. „Pragnę spocząć na zawsze pośród tych, z których wyszedłem, którym w pierwszym rzędzie moje wywyższenie zawdzięczam”. Zanim napisał testament, dla polskiej wsi zrobił tyle, ile już nikt po nim nie zdołał.

To jest dokładnie 800 metrów stąd. Tam stoi chata, w której Witos przyszedł na świat. Było to równo 140 lat temu – pokazuje Janusz Skicki, kierownik Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..