Dobro wraca

W niedostępnej części Konga, tam, gdzie pracuje, ludzie żyją bez pieniędzy. Żywi ich pole i las. – Chcę ich nauczyć rzemiosła – mówi ks. Paweł Turek.

Ksiądz Paweł pochodzi z Łęgu Tarnowskiego. Wyjechał do Konga na misje trzy lata temu. Półtora roku temu zaczął pracować w Moungoundou Sud, części diecezji Dolisie. – Do cywilizacji mam 6–8 godzin jazdy. Gdy jest mokro, jedzie się dłużej. Biskup jechał tu kiedyś 13 godzin. Kiedy woda zaleje dolinki, jesteśmy odcięci od świata – przyznaje. W wiosce, w której pracuje (a ma pod opieką 30 innych, położonych wzdłuż trzech „głównych” dróg), odnowił kościół, pozostawiony 20 lat temu przez francuskich spirytynów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..