Jarmark organizuje Redemptorystowskie Stowarzyszenie Przyjaciół Misji. Jest to wspólnota działająca przy Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie. Gromadzi osoby, którym leży na sercu wspieranie misji zagranicznych Kościoła. Początkowo stowarzyszenie gromadziło, oprócz kleryków, przede wszystkim osoby dorosłe i starsze, które swoją modlitwą i ofiarą wspierały misje i misjonarzy. Z czasem te osoby pociągnęły za sobą młodzież zainteresowaną tematyką misyjną. Obecnie to wspólnota młodzieży, która regularnie się spotyka.

- Chcemy wspomagać misje, bo Kościół jest misyjny. Nasze zgromadzenie także jest misyjne. Poza tym posłane do pracy wśród najuboższych i opuszczonych, i na misjach wyraźnie widać, że potrzebujący i opuszczeni są wśród nas. Poza tym wielu redemptorystów wyjechało na misje, nie tylko do krajów Ameryki Południowej, ale i do krajów leżących na wschód od Polski. Od nich wiele dowiadujemy się na temat tego, jak mało mają mieszkańcy tych misyjnych krajów, a jak dużo, względem nich, mamy my. Dlatego chcemy się dzielić - mówi br. Kacper Grabowski CSsR z Redemptorystowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Misji.

11 grudnia na dziedzińcu klasztornym tradycyjnie, jak od wielu lat, stanęły kramy, a na nich można było się zaopatrzyć, składając dobrowolne ofiary, w adwentowe ciasto do kawy, stroiki, pierniki, ozdoby świąteczne, pieczywo, a wszystko podarowane przez przyjaciół RSPM, osoby prywatne, firmy.

- W tym roku pomagamy Ukrainie. Szczególnie zbieramy na takie centrum młodzieżowo-dziecięce w Iwanofrankowsku. Tam na co dzień redemptoryści prowadzą przedszkole na 80 dzieci, a od lutego stało się ono centrum dla uchodźców ze wschodu kraju - dodaje br. Kacper.