W szkole gastronomicznej sióstr niepokalanek w Nowym Sączu w styczniu zaczyna się cykl kulinarnych warsztatów dla ósmoklasistów.
Zespół Szkół Sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu ma już 125 lat. Obecnie działa w nim cieszące się świetnymi opiniami Technikum Gastronomiczne i szkoła branżowa.
- Obecnie w obu szkołach mamy 53 dziewczęta. Połowa z nich pochodzi z miasta i okolic, połowa mieszka w internacie, bo pochodzi z dalszych stron. Najdalej mieszkają dwie uczennice, jedna z Wałbrzycha, a druga aż z Torunia - mówi s. Anastazja Zakrzewska, dyrektorka szkoły.
Poza kształceniem kierunkowym ta katolicka szkoła realizuje także w jednoznaczny sposób chrześcijański system wartości. To także bywa powodem, że rodzice, wspólnie ze swoimi dziećmi, decydują się tę szkołę wybierać. Chociaż to, co wydaje się jest mocną stroną placówki, przez niektórych uważane jest za słabość.
- Pamiętam sprzed roku dziewczynę z ósmej klasy, która przyjechała obejrzeć szkołę ze swoimi rodzicami. Porozmawiali, porozglądali się i bardzo im wszystkim się podobało. Dziewczyna w szkole podstawowej, do której chodziła pochwaliła się, jaką szkołę wybrała i rówieśniczki tak obśmiały ten wybór, i ją samą, że chce iść do szkoły katolickiej, że ostatecznie zrezygnowała - wspomina s. Matea Teresa Gwóźdź, odpowiadająca za internat.
W styczniu zaczyna się cykl warsztatów kulinarnych dla uczennic klas ósmych. szklla.bialyklasztor.plNajlepszą reklamą są jednak te dziewczęta, które zdecydowały się podjąć tu naukę. We wtorek w pracowni gastronomicznej zajęcia miały uczennice 2. klasy. - Ja tu jestem po pierwsze dlatego, że lubię gotować i chcę to robić. W klasie jest nas osiem, niewiele, więc na lekcjach szkolnych nie da się ukryć w tłumie, zawsze jest się "na widelcu", ale ma to także dobre strony, bo na przykład w tej nowoczesnej pracowni, w której dziś jesteśmy, nie ma sytuacji, że jedna gotuje, a reszta się patrzy. Każda z nas ma swoją kuchnię, swoje miejsce pracy - pokazuje Julka Ryś.
Dla Basi Więcek znaczenie ma i to, że szkoła respektuje i wychowuje w świecie wartości chrześcijańskich. - Rozumiem, że w gronie rówieśników często nie jest to żaden argument, ale dla mnie jest. Poza tym warunków do rozwoju w kierunku gastronomicznym to nie ma lepszych w Nowym Sączu, ale i daleko poza nim. Widać, jaki jest sprzęt. W wielu podobnych szkołach takiego nie ma - zapewnia Basia.
Ala Tarczoń lubi bardzo atmosferę, która jest w szkole. - Może przez to, że trafiają tu dziewczyny z ukształtowanym kręgosłupem, może przez to, że wychowanie jest konsekwentne to są bardzo fajne relacje i nie ma zawiści, prześladowań, hejtów, o których słyszę od znajomych, że zdarzają się w innych szkołach - mówi.
W styczniu zaczyna się cykl kulinarnych warsztatów dla ósmoklasistów. 21 stycznia będzie kuchnia włoska. Miesiąc później, 25 lutego, meksykańska, a potem węgierska, francuska, orientalna i amerykańska. Szczegóły na plakacie.