Zanim rozpoczął się piknik, na sumie proboszcz ks. Piotr Abram poświęcił tornistry i szkolne przybory, które dzieci rozpoczynające 2 września w poniedziałek naukę przyniosły na Mszę św. – Dziś wspominamy 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej, modlimy się za ofiary, ale Eucharystia to dziękczynienie. Mamy wiele powodów do dziękczynienia. Zwłaszcza dzieci za czas wakacji, za wspólne spotkania, czas odpoczynku, ale i mam nadzieję za miniony czas wzrastania w Bożej mądrości, bo sensowny odpoczynek także z tym powinien się łączyć – tłumaczył ks. Abram.

Po Mszy św. uczestnicy parafialnego święta prowadzeni przez muzyków zespołu Efekt ze Stróż, przeszli na plac między plebanią a budynkami parafialnymi, na którym umieszczono scenę. – Słowo wyjaśnienia, dlaczego w ten sposób kończymy wakacje. Nie było wcześniej takich spotkań. Otóż przez całe wakacje był tu w tym miejscu taki sam ruch, jak dzisiaj. W każdy wtorek i każdy czwartek wakacji. Na zajęcia, gry, zabawy przychodziło po kilkadziesięcioro dzieci. Jak to się stało? Na początku wydawało mi się to pomysłem z kosmosu. Przyszła pani Joanna Wojdat-Pokrzyk z propozycją zorganizowania takich zajęć dla dzieci. Mieliśmy tymczasem obok budowę chodnika procesyjnego wokół kościoła rozgrzebaną, więc średnio wydawał się dobry. Inni także pytali, zastanawiali się, czy mają takie spotkania sens, czy są potrzebne. Po tym, czego byliśmy świadkami, nie mamy wątpliwości. Tyle dzieci przychodziło, by po prostu wspólnie się bawić. Okazało się, że jak się chce, to się da. Dziś podsumowujemy te nasze wakacyjne spotkania – mówi ks. Abram.

Joanna Wojdat Pokrzyk zorganizowała program dla dzieci, zorganizowała sponsorów i ludzi wspierających, którym także na rodzinnym pikniku dzieci podziękowały za ich wkład, pomoc, zaangażowanie. Wśród wspierających byli m.in. KGW z Polnej, parafialna Caritas, sołtys Feliks Rządca, Ewa Szymin z firmy Kartopak, firma DomMat, senator Wiktor Durlak i inni.