Kościół kwitnie

W Zalipiu kwitnie dosłownie – tysiącami kwiatów, na stulecie parafii jeszcze piękniej. W nowy wiek wspólnota wchodzi z zawierzeniem tutejszych rodzin św. Józefowi, który odwiedza teraz każdy dom, i z błogosławieństwem papieża Leona XIV.

Wierszem: „Nasza wioska do parafii Gręboszów należała, a że piechotą odległość była niemała, więc nasi dziadowie się zmobilizowali i przy ochronce kaplicę pobudowali” Bernadetta Słota, tutejsza malarka i poetka ludowa, opowiada początki zalipiańskiej parafii. Proboszczem w Gręboszowie był wówczas ks. Piotr Halak, świątobliwy kapłan, nazywany tarnowskim Janem Vianneyem. Wdzięczna pamięć o nim trwa również w Zalipiu do dzisiaj, bo to jego staraniem założono tu parafię – jak głosi znajdująca się w kościele tablica upamiętniająca tutejszych proboszczów. Co istotne, od 1905 roku w Zalipiu przez ponad 100 lat prowadziły ochronkę siostry służebniczki starowiejskie. To w niej za zgodną ówczesnego biskupa tarnowskiego Leona Wałęgi została odprawiona pierwsza Msza św. w Zalipiu – 19 marca 1908 roku – w uroczystość św. Józefa, który kilkanaście lat później został patronem parafii. Jego kult na tym terenie być może sięga jeszcze głębiej. Powszechne przekonanie o jego niezawodnym wsparciu przekładało się na fakt, iż dawniej próżno było szukać w Zalipiu domu, w którym nie byłoby jakiegoś Józefa. – Niektórym przez to wymyślano przydomki, zwłaszcza kiedy i nazwisko nosili takie samo – zauważa Józef Wojtyto, prezes tutejszej Akcji Katolickiej, który opiekę patrona odczuwa na co dzień.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..