W wyobraźni kreowanej przez telewizję św. Szymon z Lipnicy kojarzy się z palmami i radosnym „Hosanna!”. Ale to tylko fragment jego obrazu.
Wjeżdżających do Lipnicy Murowanej wita na rynku kamienna postać świętego – w jednej ręce trzyma księgę Ewangelii, drugą zaś wskazuje niebo. Święty Szymon pojawia się więc jako nauczyciel, kaznodzieja. – Mówią, że nawet przewyższył swego mistrza, św. Jana Kapistrana, w żarliwości głoszenia słowa Bożego, z czym łączył się trzykrotny okrzyk Szymona: Jezus, Jezus, Jezus – mówi ks. prał. Zbigniew Kras, kustosz sanktuarium świętego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.