Obraz Miłosiernego nawiedził jedne z najstarszych parafii w diecezji, leżące przy prastarym szlaku z Węgier do Krakowa.
Najpierw słychać wyjące syreny, potem widać migające niebiesko światła alarmowe. Ogromnieją w oczach czerwone jak krew wozy strażackie, a między nimi niepozorny biały samochód kaplica z obrazem Miłosiernego i relikwiami Jego apostołów. Jakby symbolika dwóch promieni wychodzących z serca Jezusa przeniknęła do jadących aut, niosła się dźwiękiem i widokiem, potężniejąc w sercach bijących dzwonów i zatrzymując się na granicy patrzących ze wzruszeniem oczu wiernych witających niezwykłych gości.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.