Nowy rok 2015 postawił już pierwsze cztery kroki.
Na razie drepce powoli jak małe dziecko, które dopiero co uczy się chodzić. Nie minie jednak chwila, a już zacznie pędzić przed siebie. Potrzebne są wciąż nowe serce, nowy zapał i entuzjazm, by dogonić umykający czas i właściwie go przeżyć. Przypominają nam o tym minione wydarzenia (ss. IV–V), i ludzie, którzy tworzą „nowe” – młodzi z Cikowic i kolędnicy misyjni. Pokazują, jak dzielić swój czas dla innych, czerpiąc z tego radość i odwagę stawiania czoła nieznanemu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.