Pani Janina nie wiedziała, że będzie mieć dziecko z zespołem Downa. Dowiedziała się dopiero po urodzeniu Michała.
I on, i ona pokonali pewnie z siedem razy Mount Everest, ona wychowując go, a on łamiąc stereotypy, że dzieci z zespołem Downa rozwijają się jedynie do końca okresu dojrzewania. Piszemy o nich na ss. IV–V. Radości i trudy wynikające z wychowania małych dzieci nie są obce także mamom, które spotykają się w przyparafialnych klubach dla mam. Tam znajdują dla siebie wparcie i umocnienie, bo mamy potrzebują drugich mam (s. VI).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.