Znów w try miga

Gdyby ktoś dawno temu napisał scenariusz wszystkiego, co stało się w Ziempniowie w ciągu paru lat, położono by go na półce z napisem „fantastyka”.

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 40/2016

dodane 29.09.2016 00:00
1

Szereg rzeczy wydarzyło się niespodziewanie. Zaczęło się chyba od chrzcielnicy. – Na 1050. rocznicę chrztu Polski ukazał się album prezentujący chrzcielnice w diecezji, te parafialne „rzeki Jordan”, a nas tam nie było – wspomina ks. Józef Pachut, proboszcz parafii. Istotnie, kościół w Ziempniowie, wiosce leżącej 20 km na zachód od Mielca, jednej z najmniejszych parafii w diecezji, dotąd jej nie miał. Może z powodu braku miejsca, może z innych względów. Parafianie zdecydowali, że trzeba to zmienić.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy