W Galilei spotkali się z Jezusem żywym i działającym. Pozbyli się lęku, smutku, niepokoju. Zyskali radość, zaufanie Bożej opatrzności, spokój. Tym się dzielą z innymi.
tekst i zdjęcia grzegorz.brozek@gosc.pl Pochodzę z Ciechanowa. Do 25. roku życia nie chodziłam do kościoła i nie przyjmowałam sakramentów – wspomina Aneta Kwiek z Tarnowca. Po ślubie z Jackiem denerwowało ją, kiedy szedł na Mszę, kiedy klękał do modlitwy, ale zaczęła w tym trochę uczestniczyć.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.