Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pierwsze w ojczyźnie...

… święta spędzą u ciotki w Krakowie. Dziwią się, że wielu Polaków nie lubi ryb. Wszystkim są zachwyceni. Tęsknią tylko za rodziną, która została w Kazachstanie.

Ostatnio w Biedronce kupiliśmy ze 4 czy 5 rodzajów ryb, żeby spróbować, jak smakują. Nie ma tutaj rybiej ikry ani śledzia delikatnie zamarynowanego, same płaty, bez głów, ogona i ości – mówi Witalij Kruczinin z Kazachstanu, który od ponad czterech miesięcy razem z rodziną mieszka w Odporyszowie. – A mnie i dzieciom pasuje to, że nie ma ości – przekomarza się Lena, żona Witalija, dziś już Polka nie tylko z pochodzenia.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy