Wstał z kanapy i… popłynął

Nie bał się marzyć. Został naszym ambasadorem podczas Rejsu Niepodległości.

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 24/2018

dodane 14.06.2018 00:00
0

Przede wszystkim lubię wyzwania. Po gimnazjum mama zaproponowała najlepszą szkołę w Polsce, czyli sądeckiego „elektryka”. Z nauką nie było za różowo, ale przyłożyłem się i udało się dostać do Sącza. Chciałem zostać maratończykiem, ale nie biegałem systematycznie. Przez trzy miesiące trenowałem i… wystartowałem w maratonie, który ukończyłem – opowiada chłopak.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy