Czego chce ode mnie Jezus? przejdź do galerii

Uczestnicy spotkania, lektorzy i starsi ministranci z całej diecezji spotkanie w seminarium rozpoczęli od adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. W tym czasie była okazja do spowiedzi. Później modlili się w czasie Mszy św., której przewodniczył ks. Sylwester Brzeźny, diecezjalny duszpasterz LSO.

Po posiłku w auli obejrzeli spektakl o bł. ks. Romanie Sitce i film prezentujący seminarium. Zagrał też zespół klerycki Bethesda. Na zakończenie odbył się mecz piłki nożnej.

W tym roku spotkanie odbyło się pod hasłem „Zaufaj Jezusowi”. - W tym roku pragnęliśmy uczestnikom przybliżyć szczególnie postać bł. ks. Romana Sitki, wypraszając przez jego wstawiennictwo powołania do kapłaństwa w naszej diecezji - pisał do księży opiekunów LSO w diecezji ks. dr hab. Andrzej Michalik, rektor WSD w Tarnowie.

  Uczestnicy spotkania obejrzeli m.in. krótki spektakl o bł. ks. Romanie Sitce, rektorze WSD, męczenniku z czasów II wojny światowej. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Ks. Tomasz Rąpała, ojciec duchowny w WSD w Tarnowie, opiekun grupy powołaniowej „Semeron” cieszy się, że tak wielu młodych zechciało zajrzeć za seminaryjny mur. - Dziś mamy czasy cywilizacji obrazkowej, nie wystarczy usłyszeć, trzeba przede wszystkim zobaczyć, więc dobrze, że wielu młodych zobaczyło seminarium od środka, bo to miejsce ciekawe - mówi ks. Tomasz.

Temat spotkania „Zaufaj Jezusowi” zwraca uwagę, że powołanie do kapłaństwa jest ryzykiem, wyzwaniem, które człowiek może podjąć. - Ciekawe, że według badań aż 60 proc. chłopców przeżywa okres w swoim życiu, w którym myśli poważnie o życiu duchownym, kapłańskim. Zapewne pójście drogą powołania wymaga odwagi. Natomiast pierwszym pytaniem, które trzeba sobie zadawać jest to, czego chce ode mnie Jezus, co dla mnie przygotował, gdzie chce mnie mieć? - dodaje ks. Rąpała. Takie spotkania, jak dzisiejsze w WSD, są bez wątpienia okazją, jak przyznają chłopcy, aby stawiać sobie te właśnie pytania.

Więcej o „Dniu otwartym” i powołaniach w jednym z najbliższych numerów „Gościa Tarnowskiego”.