Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ilkowice. Patron czasów zarazy

Biskup Andrzej Jeż zachęca do modlitwy w czasie pandemii przez wstawiennictwo św. Sebastiana. Miejscem jego kultu w diecezji są podtarnowskie Ilkowice.

W Ilkowicach (parafia Łęg Tarnowski), 10 km na północ od Tarnowa, stoi kościółek pw. św. Sebastiana. Jest drugim w historii w tym miejscu. Pierwszy kościółek, drewniany, a właściwie kaplica, powstał na miejscu cholerycznego cmentarza.

Jego historia wiąże się z tzw. zaraźliwym powietrzem, które - jak zanotował pół wieku temu ks. Piotr Rajca, proboszcz z Łęgu - "grasowało" w okolicy w 1739 roku. W samym Krakowie miało wtedy umrzeć 20 tys. osób. Rok później zaraza dotarła także do parafii Łęg Tarnowski, która wtedy nazywała się Jurków. Ludzie umierali od zarazy cholery. Trzeba było ich gdzieś chować.

Ilkowice. Patron czasów zarazy   Kościół w Ilkowicach dobrze znany jest wszystkim, którzy kiedykolwiek podróżowali trasą z Tarnowa w kierunku Żabna. Grzegorz Brożek /Foto Gość

"W tym celu przeznaczono osobne miejsce, płaskowzgórze we wsi Rudno zwanej (dziś Ilkowice - red.), na którym zmarłych chowano. Wśród tej śmiertelności żyło dwóch pobożnych młynarzów: Szymon Panek i Sebastyan Kotapka, właścicieli młynów Podsiębiernych na Dunajcu. Jednemu z nich to jest Szymonowi Pankowi, pokazało się białe widmo na jawie, nakazując mu, ażeby na tem miejscu, gdzie ludzi zmarłych na zaraźliwe powietrze chowano, postawiono kościółek św. Sebastyana, patrona od zaraźliwych chorób" – pisał ks. Rajca w kronice parafialnej.

Nie było to łatwe, ale kwestując udało się zebrać trochę grosza i młynarze kościółek pw. św. Sebastiana postawili. "Skoro go ukończyli, zaraźliwe powietrze natychmiast w tej okolicy grasować przestało. Odtąd przekonawszy się o skutecznej przyczynie św. Sebastyana u Boga, począł się ludek, nie tylko ze swojej parafii, ale i ze sąsiednich, ile razy się jakaś zaraźliwa choroba pojawiła, do tego kościółka na nabożeństwo kompaniami zgromadzać" - opisuje ks. Rajca.

Sposobności do pielgrzymek, szukania wstawiennictwa u św. Sebastiana było wiele, bo w wieku XVIII i XIX zarazy co kilkanaście lat nawiedzały ziemie polskie. Jedna z ostatnich to rok 1873, kiedy to do Sebastianka, jak nazywany jest kościół w Ilkowicach, z samego Tarnowa przyszła pielgrzymka licząca 800 wiernych.

Ilkowice. Patron czasów zarazy   - Religijność i tradycja Kościoła są nośnikami kultu św. Sebastiana, jako przede wszystkim patrona od zarazy. Jest też jednak m.in. patronem myśliwych - mówi ks. Sylwester Dziedzic, wikariusz z Łęgu Tarnowskiego. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Żywot św. Sebastiana nie mówi nic o tym, żeby miał leczyć choroby czy też zatrzymywać zarazy, jednak religijność ludzi wpłynęła na to, że do niego w sprawach szerzących się chorób się uciekano i uzyskiwano pomoc, stąd dziś w tradycji Kościoła św. Sebastian jest orędownikiem od zarazy. Historia świątyni w Ilkowicach jest jednym z dowodów na tę skuteczność wstawiennictwa św. Sebastiana. Pisał o tym w 1870 roku ks. Czernecki, ówczesny proboszcz, który starał się o budowę murowanej świątyni. Do konsystorza wysłał świadectwo, w którym zawarł informację, że w przypadku pierwszej zarazy "prośby gorące Bóg miłosierny łaskawie wysłuchał, bo zaraźliwa choroba lotem błyskawicy znikła i żaden z parafian przyczyniający się do budowli tego nędznego Kościółka nagle nie umarł" - informuje ks. Sylwester Dziedzic, wikariusz parafii w Łęgu Tarnowskim, który zebrał historyczne informacje o kościele w Ilkowicach.

Ilkowice. Patron czasów zarazy   Relikwiarz św. Sebastiana w Ilkowicach Grzegorz Brożek /Foto Gość

Kult św. Sebastiana jest żywy tu do dziś. – Mamy relikwie św. Sebastiana, z Rzymu sprowadzone, podarowane przez panią Potulicką ponad 130 lat temu dla tego kościoła. Mamy obraz św. Sebastiana w ołtarzu głównym. Święty Sebastian zawsze miał tu wielki szacunek u wiernych, zawsze miał też gorliwych czcicieli, choć zarazy od ponad 100 lat nie było żadnej. Do domów jakieś 50 lat temu trafiły obrazki z wizerunkiem świętego. Są dziś jeszcze w domach. Święty Sebastian zadomowił się tu u nas z powodu zarazy. Potem zajmował się i zajmuje do dziś wszelkimi naszymi sprawami. Dziś znów mamy trudny czas, więc Bogu powierzamy się przez jego wstawiennictwo - mówi Stanisław Kania, szafarz i kościelny kościółka w Ilkowicach, a także czciciel św. Sebastiana. Sebastiana, patrona na nasze czasy.


Więcej o św. Sebastianie i Ilkowicach w "Gościu Tarnowskim" w numerze na 29 marca.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy