Musimy otworzyć serca
Kiedy Jezus przemienił się wobec najbliższych uczniów, było to dla nich zachwycające przeżycie.
Uwierzyli swoim zmysłom, choć byli przerażeni. Doświadczyli kontaktu z Bogiem. Pomyślmy w tym kontekście o nas, uczestnikach Mszy Świętej, którzy doświadczamy przeistoczenia zwykłego chleba w Ciało Chrystusa. To nasz prawdziwy kontakt z Bogiem. Jak go przeżywamy? Zmysły niewiele nam mogą tu pomóc. Musimy otworzyć swoje serca na to spotkanie. Czy to potrafimy? Może spowszedniała nam dostępna na wyciągnięcie ręki liturgia i już nie potrafimy zachwycić się spotkaniem, które niesie? Zastanówmy się, jak to jest w naszym życiu, i prośmy o przemianę naszego serca.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
-
Pułkownik zrobił swoje. Jak Bartłomiej Sienkiewicz „posprzątał” media i instytucje kultury Zaledwie 133 dni upłynęło między powołaniem Bartłomieja Sienkiewicza na ministra kultury a jego rezygnacją z tego stanowiska. Jak na tak krótki czas, udało mu się zepsuć naprawdę dużo.
-
Przeszacowanie władzy W życiu przydatne są różne służby, ale w umieraniu najważniejsza jest ostatnia posługa.
-
Bp Ważny o diecezji sosnowieckiej: „Nie ma co mówić o rozbiorze” O diecezji sosnowieckiej z perspektywy wewnętrznej mówi jej nowy pasterz bp Artur Ważny.
