Wyli z zimna i głodu

Agnieszka Kruszyńska-Idzior na postawie relacji świadków zrekonstruowała świat niemieckiego obozu pracy przymusowej w Pustkowie. Przerażający. Prawdziwy.

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 16/2021

dodane 22.04.2021 00:00

Historią Pustkowa interesowałam się od dawna, kiedy byłam jeszcze nastolatką. Najstarsi sąsiedzi i znajomi opowiadali o wojnie. Na przykład o tym, jak Niemcy wozili do Blizny pobliską linią kolejową fragmenty rakiet V-2, jak niedaleko mojego domu prowadzili wielkie gospodarstwa rolne, jak znęcali się nad ludźmi w obozie, na przykład nad jeńcami sowieckimi, których przetrzymywali na mrozie pod gołym niebem i nie dawali im nic do jedzenia. Więźniowie byli zziębnięci i wycieńczeni tak bardzo, że ich jęki słychać było w sąsiednich miejscowościach, np. w Paszczynie. Mieszkańcy tych wsi byli przerażeni. Domyślali się, jaka tragedia rozgrywa się w ich sąsiedztwie – opowiada Agnieszka Kruszyńska-Idzior, autorka książki o niemieckim obozie pracy w Pustkowie zatytułowanej „Góra Śmierci”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy