Świat jest mały. Na przykład niedaleko Szczucina można zobaczyć kawałek Afryki.
Skrzynkę – niewielką miejscowość leżącą blisko Szczucina – łatwo można ominąć, mknąc w kierunku Kielc i Warszawy. Wieś rzeczywiście ma coś wspólnego z tajemniczym pudełkiem, które zaczyna żyć, kiedy się je otwiera. Co więcej, dom, który dzisiaj odwiedzimy, jest jak skrzynka w skrzynce, schowany za drzewami i trawami. Od kilkunastu lat mieszka w nim Stefan ze swoją mamą Alicją. Chłopak ma 18 lat i trzy tygodnie temu wrócił z Zambii... Mówią o tym drewniane nosorożce, kawałki trzciny cukrowej i nasionka baobabu zamknięte w łupinie owocu jak w grzechotce.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.