Tu, gdzie zawsze jest Boże Narodzenie, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego odbyły się diecezjalne obchody Dnia Świętości Życia.
Diecezjalnym obchodom Dnia Świętości Życia w sanktuarium Dzieciątka Jezus w Jodłowej przewodniczył bp Stanisław Salaterski. Rozpoczęła się tam także peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów wśród rodzin Domowego Kościoła i tych, które doświadczyły straty dziecka. Szacuje się, że ta Droga Nowej Nadziei Ulmów w naszej diecezji może potrwać około dwóch lat. Jodłowskie sanktuarium, w którym zawsze trwa Boże Narodzenie, uczy nas życie przyjmować, a błogosławiona rodzina Ulmów je ratować, nawet za cenę własnego. To nie wybór, to życie Ewangelią na co dzień.
Procesja na wejście z wprowadzeniem relikwii Ulmów rozpoczynających peregrynacjęO mówieniu „tak” poczętemu życiu i o wsparciu, jakie może zanieść do wielu domów błogosławiona rodzina Ulmów, mówił bp Stanisław Salaterski. Zauważył, że dzisiaj o wiele więcej zabiegów czyni się, aby kobiety nie powiedziały „tak” poczętemu życiu, niż żeby to życie przyjęły z miłością, perspektywą wsparcia ze wszystkich możliwych stron. Potwierdzeniem swoistego przyzwolenia na aborcję jest fakt, że tylko w 2024 roku na świecie uśmiercono w ten sposób 73 miliony osób, podczas gdy śmiercią naturalną zmarło ich 67 milionów.
- Jedna z rozgłośni francuskich za podanie tej informacji, że aborcja jest główną przyczyną śmierci na świecie, została ukarana grzywną 100 tys. euro. Urzędnicy uznali, że słowa te podważają prawne i etyczne ramy otaczające aborcję we Francji. Stwierdzili, że nadawca naruszył obowiązek uczciwości, rzetelności w przedstawianiu informacji. Za niedopuszczalne uznali przedstawienie aborcji jako przyczyny śmierci, bo w ten sposób utożsamia się płody z żywymi osobami, co prowadzi do wniosku, że aborcja to morderstwo, tym samym podważa francuski porządek prawny. U nas jeszcze takich wyroków nie ma, ale już takiego myślenia dziwnego niestety nie brakuje - zauważył biskup.
Wskazywał, że to między innymi z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii aborcji Kościół jednoczy się we wspólnej modlitwie o zrozumienie daru życia, szacunek dla każdego życia, o wsparcie dla tych matek, które stają wobec decyzji zachowania życia w sobie mimo lęku, nieraz presji otoczenia, pomimo osamotnienia. Konkretnym jej dopełnieniem jest dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, które podjęły także w Jodłowej dziesiątki osób w tym dniu. Codzienna trwająca 9 miesięcy modlitwa ma stanowić swoisty płaszcz ochronny dla dziecka, którego życie jest zagrożone.
Zobacz:
Jodłowa - fragment obrzędu podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka PoczętegoBiskup modlił się o to, abyśmy potrafili w każdym poczętym życiu dostrzec taki cud, jakim było poczęcie i narodzenie Syna Bożego, mówić w swoim życiu „fiat” jak Matka Najświętsza. Przypomniał, że samo jodłowskie sanktuarium jest tym miejscem, w którym wielu rodziców wymodliło dar potomstwa dla siebie. Wsparciem dla małżeństw, które z kolei doświadczyły straty dziecka, może być rozpoczęta wczoraj w Jodłowej peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów zainicjowana przez Fundację Opes 139.
Relikwie z Tarnowa do Jodłowej przywiozła Anna Podsiadło, związana zarówno z fundacją, jak też z Domowym Kościołem. - Do relikwii dołączyliśmy obraz Ulmów, list dla rodzin przyjmujących relikwie, książeczki Droga Nowej Nadziei z niezwykle przejmującymi rozważaniami napisanymi z perspektywy każdego dziecka Ulmów, modlitewniki, a także księgę próśb i podziękowań. Rodzina z Markowej jest bliska naszemu sercu, chcemy zaprosić ich w naszą codzienność, by zamieszkała w każdym z naszych domów przez ten jeden dzień, towarzyszyła nam wśród codziennych, zwyczajnych obowiązków i wniosła w nie swój charyzmat - tłumaczy pani Ania.
Ks. Wojciech Karpiel, także związany z Fundacją Opes 139 i Domowym Kościołem, zachęca, by nie bać się wziąć relikwii ze sobą nawet do pracy. - Nie przyjmujemy błogosławionej rodziny Ulmów u siebie, by odłożyć ich relikwie na półkę. Ich świętości zrodziła się w codzienności i w tę naszą codzienność ich zapraszajmy - podpowiada kapłan.
Zachęca także rodziny, które doświadczyły straty dziecka, by dały się zbliżyć Ulmom do siebie, oddały im swój ból, poczucie osamotnienia, może niezrozumienia. - Myślę, że Ulmowie mogą być dla tych małżeństw świadectwem, że droga straty może być drogą świętości, a czas spędzony z nimi może wlać w ich serca nadzieję tę samą, która jest wpisana w nazwę fundacji. W tej intencji sprawowałem Mszę św., więc wierzę, że owoce tej peregrynacji zrodzą się także dzięki wstawiennictwu Dzieciątka Jezus czczonego w tym sanktuarium - mówi ks. Wojciech.
Każde małżeństwo, które doświadczyło straty dziecka, jeśli chce przyjąć relikwie u siebie, wystarczy, że zadzwoni do pary rejonowej Domowego Kościoła koordynującej peregrynację na danym terenie. W rejonie dębickim, gdzie wczoraj peregrynacja się rozpoczęła, są to państwo Maria i Andrzej Kulasowie. Kontakt do nich można zaleźć na stronie Fundacji Opes 139. To oni pierwsi przyjęli w swoim domu relikwie.
- Dla nas będzie to czas zawierzenia i oddania siebie i swoich dzieci pod opiekę błogosławionej rodziny Ulmów - mówią i mają tu na myśli nie tylko swoje biologiczne dzieci, ale także i te, dla których przez 13 lat byli rodzicami zastępczymi, i te wymodlone w podejmowanej przez nich co roku od ok. 30 lat duchowej adopcji dziecka poczętego.
Peregrynacja w rejonie dębickim potrwa ok. 3 miesiące. - Już mamy ją rozplanowaną wśród ok. 100 rodzin z kręgów Domowego Kościoła w naszym rejonie. Chęć przyjęcia relikwii zgłosiły do nas także już trzy małżeństwa, które doświadczyły straty dziecka - mówią małżonkowie.
W uroczystości w Jodłowej uczestniczyła także diecezjalna para Domowego Kościoła - Małgorzata i Marek Borkowie z parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu. To oni szacują, że peregrynacja relikwii Ulmów może potrwać nawet 2 lata. W samym Domowym Kościele formuje się ok. 600 rodzin z diecezji tarnowskiej.
- Przeżyliśmy już podobną peregrynację w Domowym Kościele kilka lat temu, wtedy relikwii świętych małżonków Zelii i Ludwika Martin, rodziców św. Tereski od Dzieciątka Jezus, którą zainicjował bp Artur Ważny. Doświadczyliśmy wtedy czegoś wyjątkowego i pięknego, wciąż jest żywe to w naszej pamięci i sercach, teraz czekamy na świętą rodzinę i wierzymy, że to też będzie błogosławiony czas dla nas - mówią.
Kolejnym rejonem, w którym odbędzie się peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów, będzie okręg mielecki, a następnie tarnowski. W kolejnych miesiącach, na stronie www.fundacjaopes139, udostępniony będzie kontakt do osób odpowiedzialnych za peregrynację w danym rejonie.