Matka Boża Bruśnicka, dzięki pracom konserwatorskim, odsłoniła swoje piękno. Mogą je zobaczyć pielgrzymi uczestniczący w trwających uroczystościach odpustowych.
W najmłodszym sanktuarium maryjnym w diecezji tarnowskiej (ustanowionym w 2014 roku) trwają uroczystości odpustowe. Główna odbędzie się 15 sierpnia o godz. 11. Sumie będzie przewodniczył ks. Piotr Cebula, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
W czwartek 14 sierpnia w wigilię Wniebowzięcia NMP do bruśnickiego sanktuarium pielgrzymowali chorzy i seniorzy, na Mszę św. o godz. 18 przyszli pieszo mieszkańcy Bobowej.
Mszy św. przewodniczył ks. Sylwester Mroczek, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie, niegdyś wikariusz w Bruśniku.
Zobacz galerię zdjęć:
W homilii podkreślał, że Maryja jest świadkiem nadziei. – W tajemnicy wniebowzięcia Matka Jezusa pokazuje, że życie nie kończy się w grobie, ale w objęciach miłosiernego Ojca – mówił ks. Mroczek.
Wiele miejsca poświęcił w kazaniu postawie wierności Maryi względem woli Bożej oraz Jej miłości do drugiego człowieka, którą poświadczała przykładem swojego życia, stając się wzorem dzielenia się wiarą, radością, modlitwą i współczuciem.
Posłuchaj fragmentu homilii:
Aleksandra i Tomasz przyprowadzili ze sobą pięcioro swoich dzieci. – Rozalię, Adama, Piotrka, Wojtka i Krzysia – wylicza pani Aleksandra.
Jak podkreśla, pielgrzymuje do sanktuarium w Bruśniku, żeby podziękować za swojego męża, którego wymodliła sobie przed obrazem Matki Bożej. – Przychodziłam do Niej jeszcze w latach szkolnych, a swojego męża poznałam w bobowskim liceum. Kiedy się pobraliśmy, zaczęliśmy pielgrzymować tutaj już razem. To bardzo ważne dla nas miejsce, w którym można zawierzyć Maryi wszystkie trudy dnia codziennego. Dzisiaj dziękuję za rodzinę, którą razem tworzymy – dodaje pątniczka. Dodać trzeba, że jej mąż jest rodem z Bruśnika.
Oboje razem z dziećmi i pozostałymi pielgrzymami mogli spoglądać na odnowiony obraz Matki Bożej, który wrócił niedawno do sanktuarium po gruntownej renowacji.
Zobacz galerię zdjęć:
– Jest zupełnie inny od tego, który znałem od dziecka. Pracuję w urzędzie gminy Ciężkowice, który nadzorował prace konserwatorskie, więc mogłem śledzić ich przebieg. Po odnowieniu obraz wydaje się skromniejszy, ale bije z niego ogromny pokój, który promieniuje z macierzyńskiego spojrzenia Maryi, z widocznej na obrazie troski o Pana Jezusa - podkreśla pielgrzym.
Jak wyjaśnia ks. proboszcz Andrzej Kmiecik, kustosz obrazu i sanktuarium, obraz Matki Bożej był wielokrotnie odnawiany, ale w gruncie rzeczy po prostu nakładano na niego kolejne warstwy farb. W końcu nałożono na wizerunek gipsową sukienkę, która niemal całkowicie zakryła postać Maryi i Jezusa.
– W czasie renowacji konserwatorzy odkryli pierwotną warstwę malarską obrazu, dochodząc niemal do szkicu, na który zostały nałożone pierwsze kolory. I do nich teraz wrócono. Uzupełniono ubytki i obecnie obraz wygląda tak, jak go namalował artysta – mówi ks. Kmiecik.
Gipsowa masa, choć złocona i przez to sprawiająca wrażenie bogatego ozdobienia obrazu, w gruncie rzeczy sprzyjała niszczeniu wizerunku i lipowej deski, na której został on namalowany.
– Teraz jeszcze bardziej widać wymowę obrazu, który przedstawia Maryję w typie Hodegetrii. Maryja jest jakby tronem dla Pana Jezusa, trzyma go na swych kolanach w czułych objęciach ramion. Niezwykłe jest przedstawienie dłoni Maryi. Jedna jest młoda, druga stara, spracowana – mówi kustosz.
Udokumentowany kult Matki Bożej w Bruśniku to ponad 300 lat historii, którą pisali miejscowi i pielgrzymi, przybywający tu zwłaszcza w okresie sierpniowego odpustu w pielgrzymkach pieszych z całej okolicy.
Cześć i wdzięczność dla Matki Bożej poświadczają też liczne wota, wpisy do księgi łask oraz prośby i podziękowania, składane tutaj w każdą środę podczas maryjnej nowenny. – Niedawno rozmawiałem z mieszkanką z Lipnicy Wielkiej, która przychodzi do naszego sanktuarium co roku podziękować za uzdrowienie z ciężkiej choroby swojej córki. Kiedy przed obrazem Matki Bożej została odprawiona Msza św. w jej intencji, nastąpił odwrót choroby – opowiada kustosz. Na tablicy z wotami pojawiła się ostatnio róża, złożona przez rodziców ciężko chorego chłopca, który również odzyskał zdrowie dzięki modlitwie w sanktuarium.
Parafianie i pielgrzymi mogą modlić się przed obrazem Matki Bożej w dni powszednie o godz. 7 i 17. W ciągu dnia mogą to uczynić w przedsionku sanktuarium. Maryjnymi dniami w bruśnickim kościele są każda środa (nowenna), nabożeństwa fatimskie od maja do października 13 dnia miesiąca oraz nabożeństwa w I soboty miesiąca.