- Ukończenie kursu na prawo jazdy i zdanie wcale nie oznacza, że jest się dobrym kierowcą. Ukończenie kursu lektora to też początek drogi - mówi ks. Wiesław Czaja, proboszcz z Uścia Gorlickiego, dziekan dekanatu Ropa.
W kościele parafialnym w Szymbarku ks. Czaja przewodniczył Mszy św. i pobłogosławił 43 nowych ministrantów słowa Bożego z parafii dekanatu, którzy podejmują funkcję lektorów. Homilię w czasie Mszy św. wygłosił ks. Jerzy Ciećko, dekanalny duszpasterz LSO, który zorganizował kurs lektorski, w którym wzięli udział chłopcy z parafii Ropa, Śnietnica, Łosie, Brunary, Szymbark. W homilii kaznodzieja odwołał się do wizji św. Jana z Apokalipsy, w której „Baranek otwiera księgę”, przypominając, że tylko Chrystus jest w stanie odsłonić sens ludzkiego życia. – To Chrystus nadaje sens naszemu życiu. To Jego słowo nas poucza, abyśmy w tej drodze codzienności na nowo odkrywali Jego miłość – mówił, podkreślając, że nowi lektorzy zostają włączeni w bardzo odpowiedzialną misję głoszenia słowa Bożego. Kapłan zaznaczył, że lektor to nie tylko ktoś, kto „umie ładnie czytać” przy ambonie. – To nie jest tylko funkcja, to jest misja, to jest powołanie – przypomniał, zwracając się do chłopców, którzy „odtąd będą służyć przy stole Bożego Słowa”. Zwrócił uwagę, że przez ich usta będzie mówił sam Bóg do wiernych zgromadzonych w kościołach.
Szymbark. Błogosławieństwo ministrantów słowa Bożego. Słowo proboszcza ks. Rafała Łukasika– Kościół wymaga od lektora nie tylko poprawnej wymowy, poprawnej dykcji, ale przede wszystkim życia zgodnego z Ewangelią Jezusa Chrystusa. Wasze czytanie nie ma być przedstawieniem teatralnym, ale ma być modlitwą, a wasze życie ma być świadectwem – podkreślał kaznodzieja.
Kurs lektorski dla chłopców z dekanatu Ropa przygotował ks. Jerzy z kapłanami, a wspierali ich w tym m.in. ceremoniarze z Szymbarku. Jak relacjonuje ceremoniarz Kacper Rówiński, było to solidne, intensywne przygotowanie. – Dwie soboty byliśmy, spotkaliśmy się i to były kursy od rana do południa. Wymienialiśmy się jako prowadzący, spotkania, ćwiczenia, wykłady – mówi z uśmiechem. Była formacja ludzka, biblijna, liturgiczna, a także ćwiczenia językowe.
Szymbark. 21.11.2025. Błogosławieństwo ministrantów słowa Bożego. Kazanie ks. Jerzego CiećkiRówiński przyznaje, że dziś nie jest łatwo być lektorem „naprawdę”, a nie tylko „na papierze”. – Myślę, że takim na papierze jest łatwo, ale żeby być faktycznie lektorem, no to trzeba wierności słowu Bożemu nie tylko wtedy, kiedy zakłada się białą albę, ale też wtedy, kiedy funkcjonuje się w szkole, rodzinie, środowisku. I o to nie jest łatwo – zauważa, wyjaśniając, że chodzi o wierność posłudze, obecność w kościele i życie zgodne z tym, co się czyta z ambony.
Mimo wyzwań współczesności ceremoniarz podkreśla, że w dekanacie Ropa nie brakuje zarówno ministrantów, jak i lektorów: – Nasz dekanat, myślę że słynie z tego, że dużo nas jest. W samym Szymbarku jest nas ponad setka – mówi, dodając, że zarówno ministranci, jak i lektorzy tworzą bardzo liczne i żywe wspólnoty.
Nowi ministranci słowa Bożego przyjęli z rąk ks. Wiesława Czai księgę słowa Bożego.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Do dalszej formacji zachęcał w homilii ks. Jerzy Ciećko. – Uczcie się, nie kończcie tej nauki w dniem dzisiejszym, ale uczcie się nie tylko zasad czytania, ale także rozumienia Bożego słowa – mówił. Prosił, aby każda posługa była owocem modlitwy i solidnego przygotowania, bo tylko wtedy lektor stanie się „prawdziwym sługą Słowa, które daje życie”.
Do głębszej więzi z Bogiem zachęcał również ks. Rafał Łukasik, proboszcz parafii Szymbark, kiedy we wprowadzeniu nawiązywał do liturgicznego wspomnienia Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Przypomniał, że Maryja „swoim sercem bardzo przylgnęła do Pana Boga” i stała się wzorem dla tych, którzy chcą służyć Bogu całym życiem.
– Dzisiaj przyjmujecie posługę ministranta słowa Bożego. To przylgnięcie do Pana Boga jeszcze na nowy sposób. Byliście w służbie ołtarza, teraz będziecie mogli głosić Jego słowo – mówił do kandydatów, prosząc dla nich o łaskę, by Boża mądrość przenikała ich serca, umysły i codzienność.
Z ważnym apelem zwrócił się do rodziców i bliskich nowych lektorów dziekan dekanatu Ropa ks. Wiesław Czaja. – Starajcie się, zachęcajcie nowych lektorów, by to ich czytanie było „naczytane” w domu, żeby sięgali do Pisma Świętego – prosił. Posługę lektora porównał do zdobycia prawa jazdy. – Ukończenie kursu na prawo jazdy i zdanie wcale nie oznacza, że jest się dobrym kierowcą. Ukończenie kursu lektora to tylko szczególne błogosławieństwo – mówił, przypominając, że dopiero codzienna praktyka, modlitwa i odpowiedzialność za słowo Boże czynią z lektora prawdziwego świadka.
– Przez wasze usta Pan Bóg chce mówić do innych ludzi. Bądźcie też świadkami dobrego przykładu życia wszędzie, gdzie jesteście: w szkole, w domu, dla waszego rodzeństwa – dodał.
Uroczystość w Szymbarku pokazała, że w dekanacie Ropa nie brakuje młodych, którzy chcą stanąć przy ambonie i pozwolić, by „przez ich usta mówił sam Bóg”. Teraz przed nimi – jak podkreślali kapłani – czas dojrzewania w tej posłudze i codziennego potwierdzania jej swoim życiem.