Nie daje mi spokoju informacja sprzed kilku tygodni, że uczestnictwo w niedzielnych Mszach świętych spadło poniżej 40 proc.
Nieprawdopodobnie zabrzmiała wiadomość o zestrzeleniu przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy pasażerskiego samolotu malezyjskich linii lotniczych.
Dwa tygodnie temu na okładce „Gościa” prezentowaliśmy Kanadyjkę Mary Wagner, która za ratowanie przed aborcją nienarodzonych dzieci spędziła w więzieniu 22 miesiące.
Bardzo przepraszam, że być może zmącę wakacyjny błogostan.
Bardzo się cieszę, że na okładce „Gościa” znalazła się Mary Wagner. Zasługuje na to jak mało kto.
Zanim odniosę się do kryzysu wywołanego podsłuchanymi rozmowami polityków, chciałbym zwrócić uwagę na dwa wydarzenia religijne.
Zwykle w tym miejscu nie komentuję bieżących wydarzeń politycznych.
Nie dziwię się, że „Deklaracja wiary” złożona przez kilka tysięcy katolickich lekarzy i studentów medycyny wywołuje coraz większy sprzeciw, przybierający znamiona histerii.
Okładkowy tytuł „Światowa wojna z chrześcijanami” może wydawać się przesadzony.
Od dawna nie daje mi spokoju pytanie, dlaczego nie strzelamy bramek, choć mecz, w którym gramy, ostatecznie jest zwycięski. W Europie Kościół się cofa, przegrywa.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.