Nowy numer 13/2024 Archiwum

Matkę zwykło się całować w dłoń

List bp. Andrzeja Jeża z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Umiłowani Diecezjanie!

Historia naszej Ojczyzny Polski obficie naznaczona jest wieloma tragicznymi wydarzeniami. Spośród nich wyjątkowo bolesne piętno na losach naszego narodu, a także całej dwudziestowiecznej Europy i świata, odcisnęła II wojna światowa. Zawierucha wojenna stała się początkiem czasu przemocy, bezprawia i bezsilności milionów ludzi wobec ogromu zła do jakiego zdolne są zbrodnicze ideologie oraz systemy polityczne, które odwróciły się od Boga i przekreśliły Jego prawa. Z drugiej jednak strony, dramat wojny ujawnił także szereg bohaterskich postaw, ukazał piękno i heroizm czynów wielu Polaków, którzy świadectwem swego życia na trwałe zapisali się na chwalebnych kartach historii naszej Ojczyzny.

Trwający obecnie rok usiany jest ważnymi rocznicami narodowymi. Oprócz 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej wspominamy także: 75. rocznicę zbrodni katyńskiej, 50. rocznicę wymiany listów pojednania pomiędzy episkopatami Polski i Niemiec, a także 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Przeżywane rocznice pomagają nam ciągle na nowo wzmacniać narodowy patriotyzm, a także odkrywać ową historyczną i pokoleniową jedność Polaków złączonych w miłości do tej jednej jedynej ziemi, którą wspólnie nazywamy „Matką” - „naszą Ojczyzną”.

Gdy myślimy i mówimy o Polsce jako naszej Matce, nasze myśli biegną także ku Tej, którą czcimy jako Królową Polski, a której uroczystość przypada w dniu 3 maja. Bogarodzica Maryja wrosła bowiem bardzo mocno w naszą historię i nasz naród, który na trwałe związał swoje dzieje z Jej przemożną macierzyńską opieką. Św. Jan Paweł II w Liście do Kościoła w Polsce na 600-lecie jasnogórskiego Obrazu pisał, że nasz naród „w kontekście swych dziejowych doświadczeń – trudnych doświadczeń – nabrał i stale nabiera głębokiego przeświadczenia, że Matka Chrystusa jest mu dana jako szczególna pomoc i obrona”. W dniu, kiedy u początku naszych dziejów, poprzez chrzest Jezus Chrystus został zaproszony do naszej Ojczyzny, jakby do polskiej Kany, przybyła z Nim także Maryja, która odtąd nieprzerwanie towarzyszy narodowi polskiemu w jego złożonych dziejach.

Przybywając do naszego narodu Jezus Chrystus i Jego Matka przynieśli ze sobą także piękny i budujący wzór umiłowania ziemskiej ojczyzny. Wczytując się w ewangeliczne przekazy zauważamy, że Jezus pełniąc swoją misję nieustannie posługiwał się kodem religijnym i kulturowym własnego narodu. Tworząc uniwersalne przesłanie Dobrej Nowiny budował je na ojczystej tradycji, wydobywając z niej – chociażby poprzez poruszające obrazy uchwycone w przypowieściach – elementy codziennego życia, doświadczenia, kultury i wiary swoich rodaków. Znając tragiczną przyszłość, jaka miała stać się udziałem świętego miasta Jerozolimy, z głębokim żalem i wzruszeniem zapłakał nad jej losem okazując w ten sposób swą autentyczną miłość. Ojczyzna ziemska była dla Jezusa ofiarowaną przez Boga ziemią obiecaną z której rozpoczyna się pielgrzymka ku ojczyźnie niebieskiej. Podobnie także wizerunek ziemskiego życia Maryi utkany jest z nici starotestamentalnej tradycji Jej własnego narodu, jego religii i kultury.

Idąc za przykładem Jezusa i Bogarodzicy Maryi Kościół zawsze podkreślał głębokie przywiązanie do ziemskiej ojczyzny, okazywał i uczył okazywać szacunek wobec tego, co stanowi narodowe dobro i co jest wyrazem tożsamości danego narodu. Niosąc orędzie Ewangelii Kościół wniósł w życie państwa polskiego najwznioślejszą etykę i zasady moralne, dając w ten sposób solidne podstawy do tworzenia prawa, które będzie uznawało i szanowało godność każdej osoby ludzkiej. Dzięki zaangażowaniu Kościoła, wielu zakonów i klasztorów, powstawały szkoły, ośrodki akademickie, szpitale, domy dla ubogich, rozwijało się rolnictwo, gospodarka, kultura i nauka, które później przekładają się na siłę narodu i jego pomyślność. W swym nauczaniu Kościół ustawicznie podkreślał potrzebę czynnego zaangażowania się wszystkich obywateli w różne sfery życia swojego narodu, któremu każdy może owocnie służyć na miarę otrzymanych od Boga talentów i posiadanych możliwości.

Wspólnota losów narodu polskiego i Kościoła w Polsce została przypieczętowana w trudnych dziejowych momentach. Przed kilkoma dniami, 29 kwietnia, obchodziliśmy po raz kolejny Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Dzień ten upamiętnia około 9 tysięcy duchownych – kapłanów, zakonników, sióstr zakonnych i alumnów seminariów – którzy zostali zamęczeni w okresie panowania dwóch totalitarnych reżimów: hitlerowskiego i komunistycznego. Ich męczeństwo jest świadectwem głębokiej miłości wobec Boga i Ojczyzny, którym starali się ofiarnie służyć, a gdy przyszła ostatnia godzina, razem z tyloma swoimi rodakami przypieczętowali swoją wierność, swój patriotyzm i polskość własnym życiem.

Drodzy Siostry i Bracia!

Odczuwamy głęboką potrzebę wyznawania oraz okazywania czci i miłości wobec Ojczyzny, której wolność tak drogo została okupiona. Każde ludzkie życie jest bezcenne, a Polska to suma niepoliczonej rzeszy jej synów i córek, którzy oddali jej swe życie zarówno poprzez służbę, pracę, twórczy wysiłek, jak i ofiarę z życia. Ludzkie życie, chociaż bezcenne, niejednokrotnie bywa kładzione na szali, gdy rzecz dotyczy wartości równie fundamentalnych i trzeba dokonać owego trudnego wyboru.

Jako wspólnota jednego narodu mamy obowiązek kultywować pamięć i szacunek wobec tych, którzy postawili na szali swoje życie walcząc w obronie Polski. Być może pośród nich są także nasi krewni, bliscy i znajomi, których zdjęcia lub pozostałe po nich pamiątki przechowujemy jako cenną relikwię. W Katyniu, w grobach zamordowanych żołnierzy, znajdowano zdjęcia ich bliskich, drobne pamiątki zabrane z rodzinnych domów, a także modlitewniki i różańce. Idąc na wojnę zabierali ze sobą cząstkę tego, co kochali, w co wierzyli i za co chcieli walczyć. Łącząca nas z nimi narodowa więź winna obecnie budować patriotyczną tkankę polskiego społeczeństwa. Niestety owa patriotyczna tkanka w naszym narodzie jest ustawicznie osłabiana, a nawet celowo usuwana. Pretekstem stały się chociażby wysuwane przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej fałszywe oskarżenia Polaków o szowinizm narodowy. A przecież w imię historycznej prawdy trzeba uznać, że przez całe stulecia Polska, wierna swoim chrześcijańskim korzeniom, była państwem tolerancji i pokojowej współpracy zamieszkujących ją narodów, podczas gdy w tym samym czasie w krajach Europy Zachodniej szalała nietolerancja. Wiele wpływowych osób w Polsce podejmuje obecnie działania mające na celu usunięcie przejawów patriotyzmu i niszczenie historycznej pamięci narodowej, gdyż ich osobista historia życia nie wpisała się pozytywnie w historię naszego narodu.

Osłabianie tkanki patriotycznej, zwłaszcza w młodym pokoleniu Polaków, zachodzi także przez redukcje dokonywane w obszarze edukacji, które uniemożliwiają pełny i gruntowny przekaz historii naszego narodu, a pośród dzieci i młodzieży mogą budować przekonanie, iż jest to wiedza mało istotna. W tej sytuacji tym bardziej potrzeba zaangażowania nauczycieli i wychowawców, aby pomimo ograniczonej liczby godzin lekcji historii, budzić w uczniach poczucie patriotyzmu i krzewić w nich zainteresowanie dziejami własnego narodu. Jako pozytywne zjawisko na tym polu trzeba zauważyć, że coraz częściej polska młodzież, pozbawiana przez różne instytucje pokarmu patriotycznego, sama podejmuje ciekawe inicjatywy i poszukuje dróg dotarcia do wiedzy historycznej i ugruntowania w ten sposób swego patriotyzmu.

Inną niepokojącą formą osłabiania patriotyzmu w naszym narodzie jest niedocenianie, a czasem wręcz deprecjonowanie na tle innych krajów naszej kultury i wartości narodowych. Piękną i pouczającą katechezę na ten temat pozostawił nam Prymas Tysiąclecia, kardynał Stefan Wyszyński, który mówił do nas, swoich rodaków: „Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie, kulturze narodowej i polskiej. Stąd istnieje obowiązek obrony kultury rodzimej. Mamy obowiązek upominać się o uszanowanie naszej kultury rodzimej, narodowej, abyśmy nie musieli kochać najpierw wszystkich narodów, a potem dopiero na zakończenie, czasami od święta, i Polskę”. Budowanie poczucia zdrowej dumy narodowej, opartej na dostrzeganiu i docenianiu własnej kultury i historii, bez popadania w nieuzasadnione kompleksy wobec innych krajów, to ważna droga zarówno do umacniania postawy patriotycznej, jak i przyjmowania postawy otwartości wobec innych kultur, z którymi można nawiązać twórczy dialog jedynie wtedy, gdy ma się im coś własnego do zaoferowania. Doskonałą okazją do zaprezentowania naszych wartości narodowych przedstawicielom krajów z całego świata będą przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Pragniemy je wykorzystać także pod tym kontem, aby pokazać piękno i bogactwo naszej rodzimej duchowości i kultury.

Drodzy Siostry i Bracia!

Przypadająca za kilka dni 70. rocznica zakończenia II wojny światowej będzie mocnym impulsem dla naszej pamięci zbiorowej. Gorąco zachęcam, aby z tej okazji w parafiach naszej diecezji odbyły się Msze święte i nabożeństwa w intencji Ojczyzny. Niech również na stałe, podczas każdej Mszy świętej, będzie dodawane w Modlitwie wiernych wezwanie za Ojczyznę, która w obecnym stanie potrzebuje duchowej i moralnej odnowy.

Zachęcam, aby podczas obchodów uroczystości rocznicowych wydobyć lub przypomnieć postaci lokalnych bohaterów i patriotów, ludzi heroicznie kochających Boga i Ojczyznę. Warto zaznaczyć ich osoby i dokonania tablicami pamiątkowymi lub publikacjami. Odkrywanie lokalnej historii jest bowiem ważnym ogniwem budowania własnej tożsamości i poczucia więzi z konkretną wspólnotą. Pewnego rodzaju historyczną rehabilitacją winno być także dostrzeżenie i przypomnienie losu „Żołnierzy wyklętych” z których krwi wyrosła wolność naszego narodu.

Siostry i Bracia! Przywołany w odczytanej dzisiaj Ewangelii sugestywny obraz winnego krzewu ukazuje nam potrzebę trwania w Jezusie Chrystusie, od którego otrzymujemy życiodajne soki duchowe. Obraz winnego krzewu możemy także przenieść na naszą relację wobec Ojczyzny. Trwanie w nurcie jej bogatej tradycji i historii oraz czerpanie z życiodajnych soków nagromadzonej w niej przez wieki mądrości i doświadczenia, niech nas wszystkich wiedzie ku życiu w pomyślności, na drodze ku niebieskiej ojczyźnie.

Prośmy Ducha Świętego, aby światłem swej mądrości wskazywał właściwą drogę wszystkim naszym rodakom, a zwłaszcza tym, którzy niosą na swych barkach odpowiedzialność za losy naszej Ojczyzny. Jest to odpowiedzialność przed Bogiem, przed narodem i jego historią oraz przed własnym sumieniem, które u kresu życia wyjawi co wyrosło z jego ziarna i czym napełnił się jego kłos.

Ojczyzna to nasza wspólna Matka. A matkę zwykło się całować w dłoń i otaczać najwyższym szacunkiem. Niech zatem nasza Matka – Polska otrzymuje od każdego i każdej z nas pocałunek głębokiego szacunku; niech jej dzieje będą zapisane w naszej pamięci i zakorzenione w sercach, a jej przyszłość niech pozostaje nieustannie przedmiotem naszej szczerej troski. Prosimy o to przez przyczynę Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

 

† Andrzej Jeż

BISKUP TARNOWSKI

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy