Trzy chleby, które nadadzą naszemu życiu sens i smak

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 10.09.2022 08:50

W sanktuarium w Chorzelowie 9 września odbyło się dziękczynienie za 5. rocznicę koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Królowej Rodzin - Pani Ziemi Mieleckiej.

Trzy chleby, które nadadzą naszemu życiu sens i smak Dziękczynieniu temu przewodniczył bp Artur Ważny, który celebrował Eucharystię z licznym gronem kapłanów. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Dziękczynieniu temu przewodniczył bp Artur Ważny, który celebrował Eucharystię z licznym gronem kapłanów, a uczestniczyli w niej nie tylko parafianie, ale także pielgrzymi m.in. z Tarnowca czy Rzeszowa. Pieszo przybyli do Chorzelowa wierni z Mielca, Chrząstowa czy Ławnicy. Wszystkim im za wspólną modlitwę dziękował kustosz chorzelowskiego sanktuarium ks. Andrzej Rams.

Biskup Artur Ważny w homilii zwrócił uwagę na napis znajdujący się na chorzelowskim obrazie: "Dzikim Ptakom i Zwierzętom Bóg pokarmy daje / Dla dzikich się grzeszników Sam pokarmem staje / Tak Świętego Bankietu w Dzikowskim obrazie / Józef pilnuje z Panną niepodległą skazie". Wskazywał na trzy pokarmy, trzy chleby, które - jeśli będziemy się nimi karmić - sprawią, że nasze życie będzie miało sens i smak, będzie szczęśliwe i spełnione. Podkreślał, że to Jezus staje się dla nas pokarmem, którym chce karmić naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, a owe trzy chleby to Chleb Eucharystyczny, chleb Słowa Bożego i odkrycie w swoim życiu misji - rozpoznanie woli Bożej.

Tłumaczył, że karmienie się nimi sprawi, że będziemy umieli dbać o relacje w naszym życiu, będziemy potrafili sobie przebaczać, odkrywać siebie nawzajem, żyć na miarę Bożych marzeń wobec nas, nie swoich, bo te zawsze będą dla nas za małe. - Wielu ludzi jest dzisiaj nieszczęśliwych, bo sobie sami wymyślają życie, sposób na szczęście, a to nie działa, nasze marzenia są zawsze za małe, zbyt ostrożne, asekuranckie - przekonywał.

Biskup opowiadał historię, jaka przydarzyła mu się kilka tygodni temu, kiedy GPS wskazał mu błędną drogę. Pojawił się na niej młody człowiek, którego zapytał, gdzie jest, a on opowiedział mu, że w samochodzie. - Odpowiedź prawdziwa, ale nic mi nie dała. Dzisiaj szukamy odpowiedzi na różne pytania w swoim życiu, świat nam je daje, są prawdziwe, ale nic do naszego życia nie wnoszą, nic nam nie dają. Tyle, że jestem w samochodzie, to sam wiem, ale nadal nie wiem, gdzie mam jechać, jak dotrzeć do celu - tłumaczył.

Biskup przekonywał, że tylko Bóg jest w stanie zaspokoić nasze życie, spełnić je, ma plan wobec nas tak jak wobec Maryi i Józefa. - Ważne, byśmy i my w życiu odkryli to, kim jesteśmy, jakie Bóg wymyślił dla nas imię, jaką nadał nam tożsamość - mówił bp Artur. - Dzisiaj wielu ludzi próbuje wymyślać swoją tożsamość. To jest bieda i dramat wielu ludzi i świat im w tym nie pomaga - dodał, zauważając, że kiedy będziemy wiedzieć, kim jesteśmy, będziemy też wiedzieć, co robić, bo Jezus daje nam wszystko, abyśmy mogli swoje życie wypełnić.

Zachęcał do odkrycia charyzmatu swojego życia, swojej pasji, zdolności i talentów, szczególnego rysu osobowości, który zmienia życie innych na lepsze, oraz akceptowania doświadczeń swojego życia, które prowadzą do odkrycia życiowej misji.

Na zakończenie Mszy św. bp Artur dokonał aktu zawierzenia Matce Bożej - Królowej Rodzin i Pani Ziemi Mieleckiej wszystkich rodzin diecezji i dzieła V Synodu Diecezji Tarnowskiej.

Dzisiaj w Chorzelowie ma miejsce ostatni dzień odpustowego świętowania. Będzie poświęcony szczególnie modlitwie w intencji małżeństw, a przede wszystkim za te pragnące i oczekujące potomstwa, oraz wszystkie służby mundurowe, także z udziałem żołnierzy wojsk amerykańskich stacjonujących na terenie chorzelowskiej parafii. Od godz. 14 do 22 na placu przy sanktuarium zaplanowano piknik rodzinny. Kaznodzieją tegorocznych dni odpustowych w chorzelowskim sanktuarium jest ks. prof. Marek Kluz.

Czytaj także: