Impreza skierowana najpierw do młodzieży, stała się świętem całej ziemi łąckiej i Kościoła.
Tradycję ŚDM zapoczątkował ks. Krzysztof Orzeł. – To było podsumowanie mijającego roku duszpasterskiego dla młodzieży – mówi. Ale zawsze w organizację było zaangażowanych wielu dorosłych. – Formuła tych dni się sprawdziła. To jest ciekawa propozycja dla młodych. Wielu z nas, dorosłych włącza się, bo wiemy, że aby od młodzieży wymagać, trzeba im coś zaoferować – mówi Jan Dziedzina, nauczyciel sędziujący w czasie rozgrywek sportowych ŚDM. Marta Lesiak z łąckiego gimnazjum służy jako wolontariuszka w czasie ŚMD. Była na nocnej pielgrzymce i czuwaniu w kaplicy w Szczereżu. W sobotę jest na rozgrywkach. – Będę też na koncertach. Zbliżamy się w tym czasie do Boga, do Kościoła, tworzymy wielką wspólnotę młodych. To daje wiele radości i praca, którą trzeba dać, także cieszy – mówi. Tegoroczne dni odbywały się od 22 do 24 czerwca pod hasłem „Kocham mój Kościół”. – Pokazujemy, że gdziekolwiek jesteśmy, nie przestajemy być chrześcijanami. To istotne przesłanie dla młodych na wakacje, ale i na każdy dzień – mówi ks. Tomasz Franczak, organizator ŚDM.