Jest ich coraz mniej. Mimo wieku są świadkami narodowego cierpienia Polaków po 17 września 1939 roku.
W Tarnowie odbyły się uroczystości związane z 73. rocznicą agresji Związku Radzieckiego na Polskę. Zorganizowali je Związek Sybiraków Oddział w Tarnowie, Związek Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego oraz Starosta Tarnowski. – Pamięta się bardzo dużo, pomimo moich 85 lat. Jako chłopiec, miałem wtedy 17 lat, byłem sądzony 11 listopada 1944 razem z ojcem. Dostaliśmy wyrok śmierci z ukraińskiego paragrafu 54/2 o przygotowywaniu powstania z bronią w ręku. Wyrok na ojcu został wykonany 14 listopada 1944 roku, zabity też został kolega ojca. Ja, ponieważ uznano, że jestem za młody na śmierć, otrzymałem karę 10. lat więzienia, które odsiedziałem w Workucie. Od 1948 roku byłem więźniem politycznym, choć ja politykiem nie byłem i nie jestem. Po 10. latach nie otrzymałem pozwolenia na wyjazd i jeszcze dwa i pół roku przebywałem w więzieniu. W czasie wyroku kolega, miał 27 lat, kawaler, prosił mnie, bym po powrocie jego ukochanej powiedział, że ją kochał. Ojciec prosił mnie o troskę o rodzinę, o matkę. Te słowa będę do końca życia pamiętał. Jesteśmy jako sybiracy zapominani, tym bardziej, że odchodzimy, bo wiek, choroby… Cieszę się, że na dzisiejszej modlitwie była młodzież, bo to jest nasza nadzieja. Nas jest coraz mniej, liczymy, że właśnie młodzi będą pamiętać o tym, co przeszliśmy. Mamy spotkania z młodzieżą w szkole w Zaczarniu i Klikowej, choć o wielu przeżyciach nie mogę mówić, bo były straszne i słowa trudno przechodzą przez gardło – mówi Zdzisław Baran, prezes tarnowskiego oddziału ZS.
O 15.00 na Starym Cmentarzu w Tarnowie odmówiono koronkę do Miłosierdzia Bożego przy symbolicznym grobie Sybiraków i ofiar stalinizmu. Modlitwie przewodniczył kapelan tarnowskiego oddziału ZS. Wzięli w niej udział, obok dzieci i wnuków poszkodowanych, młodzi z Gimnazjum z Zaczarnia oraz poczet sztandarowy grupy rekonstrukcyjnej „Historia”. Gimnazjaliści złożyli znicze i wieniec. – Co roku mamy akademię, na którą jest zapraszany gość – Sybirak, który opowiada nam o trudnej historii Polaków na Wschodzie – mówią Paulina i Karolina, uczennice II klasy zaczarneńskiego gimnazjum. – Nasza szkoła nosi od 4 lat imię Zesłańców Sybiru. Co roku pierwszoklasistom odtwarzamy film z uroczystego nadania imienia. Było to wielkie wydarzenie, które przygotowali wszyscy uczniowie i nauczyciele. Spektakl przygotowany przez nasze polonistki w bardzo obrazowy i wzruszający sposób pokazywał wywózkę ludzi na Syberię. Był zrobiony dla tego celu specjalny wagon. Pokazaliśmy też ich życie codzienne i najbardziej poruszający moment powrotu do ojczyzny. Tu, na Starym Cmentarzu, jesteśmy od początku, sztandar jest na Mszy św. Zapraszamy też żywych świadków historii, którzy już niestety odchodzą – opowiada nauczycielka Elżbieta Kuta.
Kolejnym punktem obchodów była Msza św. sprawowana w kościele pw. Świętego Krzyża i św. Filipa Neri o 16.00. Stamtąd uczestnicy uroczystości udali się w pochodzie pod Pomnik Ofiar Stalinizmu, gdzie miała miejsce oficjalna część obchodów z udziałem władz samorządowych miasta i regionu. Po hymnie państwowym, oficjalnych przemówieniach i apelu pamięci zabrzmiała salwa honorowa oddana przez Pododdział Honorowy Policji w Tarnowie. Delegacje złożyły wieńce, a całości dopełnił odśpiewany hymn Sybiraków i Rota.