Jadąc z Tarnobrzega do Mielca albo w drugą stronę, nie powinno się omijać chorzelowskiego kościoła parafialnego.
Świątynia pojawia się nagle, zaraz przy drodze. Strzela w górę ceglana wieża. Na froncie kamienny wizerunek Ukrzyżowanego. Obok wejście, a właściwie brama z brązu i napis: sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin. Kościół został zbudowany na pocz. XX wieku, w ciągu 7 lat. – W 1978 roku była tu intronizacja cudownego obrazu i wówczas bp Ablewicz wiele razy nazwał Maryję z Dzikowa, czczoną w naszym kościele, Panią Ziemi Mieleckiej – mówi ks. Andrzej Rams, proboszcz i kustosz. Ludzie instynktownie odczuli też, że Matka Boża opiekuje się tutaj szczególnie rodzinami, stąd obecny tytuł chorzelowskiego obrazu i sanktuarium.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.