Dobrodziejstwo oddania odcinka A4 z Szarowa do Tarnowa wiąże się niestety z kolejnymi problemami.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecała, że pod koniec roku kierowcy będą mogli pojechać trasą A4 z Szarowa do Tarnowa.
Okazuje się jednak, że węzeł w Tarnowie-Krzyżu stanie się komunikacyjnym supłem, którego co najmniej do 2014 roku nie uda się rozwiązać. Problem polega na tym, że od Tarnowa do Dębicy prace na kolejnym odcinku A4 zostały wstrzymane i panuje tam całkowity bezruch. Wszyscy kierowcy, którzy będą chcieli dostać się do obecnej „czwórki” w kierunku wschodnim, muszą z węzła w Krzyżu pojechać Alejami Jana Pawła II, dojechać do ul. Lwowskiej, a z niej już w kierunku Rzeszowa.
– Urząd Miasta zwrócił się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wnioskiem o zamknięcie powstającego odcinka autostrady A4 na odcinku między Szarowem, a Tarnowem dla ruchu ciężarówek. Jest to spowodowane obawami mieszkańców i władz o stan dróg oraz drożność układu komunikacyjnego w mieście – informuje Dorota Kunc – Pławecka, rzecznik UMT.
Władze Tarnowa wprowadzą zakaz dla samochodów ciężarowych, jeśli zostanie uniemożliwione połączenie komunikacyjne między miastem a szpitalem św. Łukasza.