Pomnik, postawiony na cmentarzu w Borzęcinie upamiętnia trzy śmiertelne ofiary wydarzeń z 21 września 1942 roku.
- Tego dnia gestapowcy i żandarmi niemieccy przyjechali do wsi, by aresztować tych, którzy byli na tzw. liście powstańczej. Zginęło troje mieszkańców Warysia: Wiktoria Curyło, Franciszek Dzik i Jan Kwaśniak. 13 innych osób aresztowano – mówi Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin. Na wniosek sołectwa Waryś, gmina na cmentarzu postanowiła utrwalić pamięć o tych ofiarach.
Po Mszy św. w kościele parafialnym 11 listopada, uczestnicy uroczystości przeszli na cmentarz. Tam pomnik poświęcili ks. Czesław Paszyński, proboszcz z Borzęcina oraz ks. Józef Bąk, proboszcz z Lewniowej, prawnuk zamordowanego Jana Kwaśniaka.
Kwiaty złożono ponadto przy Pomniku Poległych koło Domu Ludowego, w którym 11 listopada odbyła się także wieczornica patriotyczna, w czasie której wspólnie śpiewano pieśni patriotyczne.
- 11 listopada naszą pamięcią ogarniamy 114 synów borzęcińskiej ziemi, poległych podczas I wojny światowej: zarówno w mundurach austriackiej armii, jak i legionistów J. Piłsudskiego, walczących o wolną ojczyznę, Orlęta Lwowskie – uczestników walki o Lwów, spoczywających na cmentarzu Łyczakowskim, a także powstańców śląskich i wielkopolskich. Na borzęcińskiej ziemi spoczywa 481 żołnierzy armii austro-węgierskiej, rosyjskiej i niemieckiej, poległych w walkach w latach 1914-1915. Podczas II wojny światowej w latach 1939-45 w obozach koncentracyjnych zginęło śmiercią męczeńską 21 mieszkańców Borzęcina (Górnego i Dolnego) oraz Warysia. Na polach bitew zginęło 24 żołnierzy pochodzących z Borzęcina – wśród nich w powstaniu warszawskim Aleksander Cholewa. Rosjanie w tzw. „zbrodni katyńskiej” zastrzelili strzałem w tył głowy trzech urodzonych w Borzęcinie mężczyzn. Wymordowano też 97 proc. borzęcińskich Żydów – informuje o ofiarach walk o wolność i ofiarach wojen światowych Lucjan Kołodziejski, znany borzęciński historyk.