Będą dbać o piękno liturgii i przygotowywać kolejne zastępy chłopaków służących przy ołtarzu
- Szkoła Ceremoniarza i Animatora liturgicznego stała się jakimś fenomenem. Lektorzy sami się garną, zgłaszają, chcą uczestniczyć w zajęciach. Nie wszyscy każdego roku zostają przyjęci, bo po prostu brakuje nam czasem miejsc. Od kilku lat regularnie ponad stu chłopaków kończy te szkołę – mówi ks. dr Grzegorz Rzeźwicki, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza. W tym roku pierwsza sesja Szkoły Ceremoniarza odbyła się tradycyjnie w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach w dniach od 12 do 14 października. Drugą sesję chłopcy przeżyli od 9 do 11 listopada. W tym roku szkolnym odbędą się jeszcze trzy sesje. Obecność na każdej jest obowiązkowa. Po każdej sesji lektorzy musza zdać egzamin cząstkowy.
- Kurs ceremoniarza ma na celu przygotowanie lektorów do pomocy w kierowaniu asystami liturgicznymi w parafii, pomocy w sprawowaniu opieki nad małymi grupami kandydatów, ministrantów i lektorów, prowadzenia spotkań teoretycznych i ćwiczeń z liturgii - tłumaczy ks. Rafał Budzik, który prowadził II sesję Szkoły.
- To jest dla chłopaków zaangażowanych w służbę przy ołtarzu atrakcyjna forma doskonalenia, bo jest kolejnym stopniem rozwoju, można nawet powiedzieć awansu w strukturze LSO. Poza tym szkoła ceremoniarza służy pogłębieniu religijności. Stajemy się coraz bardziej świadomi swej wiary. Także świadomi zobowiązań, jakie służąc przy ołtarzu na siebie przyjmujemy. Oczekuje się od nas, i każdy chłopak jest tego świadomy, nie tylko w prezbiterium, ale w każdym miejscu, na ulicy, w szkole, świadectwa godnego życia – informuje Artur Gondek, prezes ceremoniarzy w diecezji tarnowskiej.