Dzięki trosce parafian z Woli Przemykowskiej i rodakom ze Stanów Zjednoczonych świątynia lśni, jak nigdy dotąd.
W 2010 roku tereny diecezji nawiedziła katastrofalna powódź. Wielkie zniszczenia woda poczyniła także w Woli Przemykowskiej na Powiślu Dąbrowskim. Nie oszczędziła miejscowej świątyni. Zniszczeniu uległa m.in. posadzka, która po przejściu powodzi okazała się niezdolna do użytkowania. – Po objęciu parafii wiele rozmów osobistych, które prowadziłem z parafianami dotyczyły remontów, prac, które trzeba pilnie wykonać w naszej parafii po powodzi. Najczęściej propozycja dotyczyła właśnie położenia nowej posadzki w kościele z granitu. Dlatego w czasie tzw. kolędy dokładnie zapoznałem się z możliwościami finansowania tej inwestycji i zaczęliśmy zbierać fundusze na ten cel – opowiada ks. Andrzej Mirek, proboszcz parafii, który w Woli Przemykowskiej pracuje od jesieni 2010roku. Kosztowna inwestycja była tym trudniejsza do przeprowadzenia, że miejscowa wspólnota jest mała i liczy zaledwie 800 mieszkańców samej Woli oraz Kopaczy Wielkich. – W dużej mierze pomogli nam w tym dziele rodacy skupieni w Klubie „Wola Przemykowska” z Chicago. W czasie wielu lat udzielali naszej parafii pomocy finansowej, również i w trudnym czasie jakim była powódź. Pamiętają do tej pory – dodaje ks. Mirek. Posadzka była gotowa na odpust parafialny ku czci Chrystusa Króla Wszechświata. Prezentuje się znakomicie. Wykonała ją Firma „PAZDAN” z Zawady k. Dębicy.