W tym roku przedstawiciele lokalnej władzy spotkali się w Tarnowie, Nowym Sączu, Dębicy, Mielcu i Bochni.
W Tarnowie Mszy św. dla ludzi samorządów przewodniczył bp Wiesław Lechowicz.
W homilii zwrócił uwagę, na pięć zasad Katolickiej Nauki Społecznej, respektowanie których pozwala sprawiedliwie budować ład społeczny. Po Mszy św. w Sali Domu Katechetycznego im. Jana Pawła II przy tarnowskiej katedrze prelekcję wygłosił ks. Zbigniew Pietruszka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego tarnowskiej Kurii.
– Mamy Rok Wiary. Benedykt XVI zachęcał nas wszystkich, byśmy sięgali po Katechizm. Dlatego w oparciu o ten dokument będę chciał przedstawić temat sprawiedliwości społecznej. Wspólnie zastanowimy się, co na ten temat mówi Katechizm. Chcemy zatrzymać się także nad wymiarem społecznym wiary. Papież przypomina, że ona nigdy nie jest sprawą prywatną. Tymczasem wielu chciałoby zepchnąć ją do świątyń i czterech ścian domów – mówi ks. dyr. Z. Pietruszka.
Na spotkaniu w Tarnowie zawsze silnie reprezentowana jest Rada Gminy Tarnów Grzegorz Brożek/GN - Taki dzień jest potrzebny. Odpowiadamy za politykę, gospodarkę w mikroregionie. Przy Bożej pomocy, mając fundament wiary i moralności, łatwiej jest wiele spraw załatwić ku pożytkowi wszystkich. Myślę, że wszyscy powinni radni brać udział – mówi Roman Szary, radny gminy Tarnów z Koszyc Małych. A biorą? – Rożnie to wygląda. Nie jestem zachwycony, że nie wszyscy moi koledzy docierają. Ja z Tadziem Kurtyką, odkąd jesteśmy radnymi, chodzimy co rok – dodaje.
Regularnie także w tym dorocznym spotkaniu bierze udział Maria Kaczmarczyk, radna Rady Miejskiej w Żabnie. – Wiara w życiu i pracy wierzącego samorządowca powinna odgrywać dużą, fundamentalną rolę. Bo z tym wiąże się wierność wartościom. W tej stresującej pracy ważne jest wyciszenie, poukładanie poszczególnych elementów w głowie – mówi.
Czy zatem bez wiary w Boga nie można być kompetentnym człowiekiem pracującym w samorządzie. – Oczywiście, że można. Chodzi mi raczej o elementarne cechy, bez których trudno dobrze pracować, także w samorządzie: człowieczeństwo i przyzwoitość. To jest niezbędne. A to wychodzi gdzieś ze środka, z serca. Dla wierzącego wynika to z nauki Jezusa, więc wierząc, z przekonania łatwiej być dobrym człowiekiem i samorządowcem – dodaje Maria Kaczmarczyk