Biskup tarnowski Andrzej Jeż przewodniczył uroczystej Mszy św. w dzień Bożego Narodzenia. Pasterz został powitany w drzwiach katedry, następnie modlił się przed Najświętszym Sakramentem. Potem przewodniczył Eucharystii, którą koncelebrowali biskupi pomocniczy oraz kilkudziesięciu księży, m. in. goście z watykańskich kongregacji d/s Instytutów Życia Konsekrowanego oraz Wychowania Katolickiego.

Nawiązując do Starego Testamentu i słów "Bóg skrócił swoje słowo...", bp Andrzej Jeż podkreślił w homilii, że Bóg stał się bezbronnym dzieckiem. - Odwieczne Słowo stało się małe - tak małe, że zmieściło się w żłobie. Stało się dzieckiem, aby Słowo było dla nas uchwytne. W ten sposób Bóg uczy nas kochać maluczkich, uczy nas kochać słabych. Tym samym uczy nas szacunku dla dzieci. Dziecię z Betlejem kieruje nasz wzrok ku wszystkim, zwłaszcza ku dzieciom, w szczególności cierpiącym i wykorzystywanym na świecie, narodzonym, jak i nienarodzonym. Ku dzieciom, które, jako żołnierze, wprowadzane są w świat przemocy; ku dzieciom zmuszonym żebrać; ku dzieciom cierpiącym nędzę i głód; ku dzieciom, które nie zaznają żadnej miłości. W nich wszystkich jest Dzieciątko z Betlejem, które porusza nasze sumienia;  porusza je Bóg, który stał się mały - mówił w kazaniu.

Bp Jeż zwrócił również uwagę, by podczas Świąt Bożego Narodzenia pamiętać o bliźnich przez uczynki miłosierdzia. Na zakończenie kazania pasterz złożył wszystkim diecezjanom świąteczne życzenia:

- Pragnę życzyć Wam, abyście w przeżywanym obecnie Roku Wiary, szczególnie doświadczyli daru miłości i bliskości Boga, objawiającej się tak konkretnie, wręcz namacalnie w tajemnicy Bożego Narodzenia. Niech to spotkanie z przychodzącym Emmanuelem wnosi w Wasze codzienne życie ciepło czynnej miłości - podnoszącej i budującej. Niech Jezus Chrystus, Jedyna i Największa Nadzieja człowieka, obdarza Was swoją łaską, dzięki której wszystko staje się bardziej promienne i jasne - powiedział bp. Jeż