Boży wariat

Był zaangażowany w New Age, po nawróceniu obnaża jego mechanizmy.

Homeopatia, bioenergoterapia, wschodnie sztuki walki i opętanie były tematami spotkania z Robertem Tekieli, dziennikarzem i publicystą. Prelekcja odbyła się w ramach cyklu „Face to face, chrześcijan w świecie”, zainaugurowanego w parafii Tarnów – Mościce w trwającym Roku Wiary. – Człowiek popełnia wiele błędów z niewiedzy, trzeba więc głośno mówić o zagrożeniach duchowych, toksycznych ideologiach, ukrytych we współczesnej kulturze. Tym bardziej, że media publiczne nie tylko o nich nie mówią, ale wręcz promują wróżbiarstwo, tarota, leczenie na odległość  – podkreślał prelegent. 

R. Tekieli mówił też o nowych uzależnieniach, m.in. od niektórych gatunków muzyki i gier komputerowych, o subkulturach, toksycznych modach i stylach życia, zagrożeniach wirtualnej rzeczywistości. Ponadto, o pułapkach związanych z takimi markami jak WITCH, Hello Kity, Monster High. -- Jeśli matki kupują dzieciom zabawki, w których logo jest trupia czaszka z różową kokardką i jeśli dzieci tym się bawią, to nasiąkają ciemnością, są przekonywane, że brzydkie jest ładne, a martwe jest żywe i że czarownik jest dobry – mówił.

Przed laty Robert Tekieli był zaangażowany w New Age. W latach 90. przeżył nawrócenie na katolicyzm i od tego czasu zaczął konsekwentnie i bezlitośnie  obnażać szkodliwość tego prądu. Nie na darmo mówią o nim „Boży wariat”.

 

« 1 »