Nowy numer 13/2024 Archiwum

Marzenia o sanktuarium

– Na świecie dzieją się różne rzeczy, a u nas jest spokojnie – podkreślają zakliczynianie. I bezpiecznie, jak w domu, u Matki.

Niewiele jest parafii w diecezji, gdzie raz w miesiącu, przez cały rok, w deszczu, śniegu czy słońcu parafianie uczestnicząc w procesji z lampionami, odmawiają Różaniec. Prawie jak w Lourdes, i tam, i tu modlitwa płynie wprost do nieba. A Maryja słucha i wysłuchuje. – Kiedy działo się coś niedobrego, a omijało Zakliczyn, to przypisywano to Matce Bożej. Ludzie zawsze uważali, że szczególnie opiekuje się tym miejscem i je chroni. I dalej tak mówią. U nas jest spokojnie, a na świecie różne rzeczy się dzieją – opowiada ks. Paweł Mikulski, zakliczyński proboszcz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy