W ich obronie w marcu stanęli radni Tarnowa. Jednak już w lutym podobną uchwałę podjęli radni z Nowego Sącza.
Uchwałę w sprawie przyjęcia apelu do decydentów, wyrażającą sprzeciw wobec potencjalnych planów likwidacji okien życia, Rada Miasta Nowy Sącz podjęła już 26 lutego. Przypomnijmy, że o likwidację okien wnioskował do Unii Europejskiej Komitet Praw Dziecka ONZ w związku z rzekomą koniecznością zapewnienia dziecku prawa do poznania biologicznych rodziców. Publicyści zwrócili brutalnie uwagę, że alternatywą dla okien życia jest beczka. Casus Lubawy pokazuje, że także zamrażalnik.
– Rada Miasta Nowego Sącza zwróciła się w uchwale z apelem do władz państwowych, posłów, parlamentarzystów o zdecydowane przeciwstawienie się pomysłowi likwidacji okien życia – przyznaje Jerzy Wituszyński, przewodniczący Rady Miasta Nowy Sącz. – Uważamy, jako radni, przedstawiciele mieszkańców Nowego Sącza, że życie ludzkie jest wartością nadrzędną i należy je chronić zawsze i za wszelką cenę, a prawo do poznania własnej tożsamości nie może być ważniejsze od prawa do życia. Okna życia dają pewność, że dzieci porzucane nie są narażone na nieuchronną śmierć. Należy wspierać działania Kościoła katolickiego, który tak bardzo zaangażował się w ratowanie niechcianych dzieci. Musimy zrobić wszystko, aby powstały gwarancje prawne funkcjonowania okien życia – dodaje Jerzy Wityszyński.
W Europie znajduje się kilkaset okien życia. Najstarsze zachowane okno pochodzi z 1198 r. i znajduje się w Rzymie przy powstałym z inicjatywy papieża Innocentego III szpitalu Ducha Świętego. W Polsce działa około 50, w których uratowano ponad 50 dzieci. Pierwsze współczesne okno życia w Polsce otwarto 19 marca 2006 r. u sióstr nazaretanek w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 39 i oznaczono herbem Jana Pawła II oraz logo Caritas.
W Nowym Sączu okno życia znajduje się w budynku sióstr felicjanek przy ul. Długosza 53.