16 kwietnia w Tarnowie odbyło się spotkanie liderów i odpowiedzialnych za grupy Odnowy w Duchu Świętym w całej diecezji.
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele 30 grup działających w parafiach naszej diecezji. – Jest nas może niewiele, ale systematycznie liczba zaangażowanych w to dzieło powiększa się – mówi ks. Waldemar Sosnowski, odpowiedzialny za Odnowę w diecezji. Mszy św. przewodniczył w kościółku pw. św. Józefa ks. Infułat Adam Kokoszka. Po niej uczestnicy spotkania spotkali się w sali duszpasterstwa akademickiego „Tratwa”. Gościem specjalnym był ks. Mariusz Mik, przewodniczącym Krajowego Zespołu Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym.
Z ks. Mariuszem Mikiem, przewodniczącym Krajowego Zespołu Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym rozmawia Grzegorz Brożek
- Komu potrzebna jest Odnowa w Duchu Świętym? Kościołowi, parafiom, pojedynczym ludziom?
- Wszystkim tym, których pan wymienił. Jest potrzebna Kościołowi, bo Kościół to pan, ja, i wiele milionów. W ten sposób każdy z nas potrzebuje odnowy w wymiarze duchowym, a tej może dokonać tylko Duch Święty. Człowiek sam tego nie zrobi, tylko Osoba Boga. Duch Święty jest u początków Kościoła. U św. Jana w Ewangelii mamy opis, w którym czytamy, że Jezus na krzyżu „oddał swego ducha”. Janowa teologia może być rozumiana podwójnie. Oddał ducha fizycznie, czyli zmarł, ale ducha którego miał w sobie oddał komu? No właśnie Kościołowi, który wtedy się rodził. Ostatni oddech Jezusa na krzyżu był pierwszym oddechem Kościoła. Duch Święty, który towarzyszył Jezusowi na ziemi, teraz jest w nas. Tylko On może odnowić nasze życie: nasz Kościół, moją wiarę, każdego z nas, naszą posługę, naszą pracę, nasze relacje do męża i żony, wszystkiego co dotyczy naszego człowieczeństwa/
- Ale ta odnowa wewnętrzna jest tylko w Odnowie w Duchu Świętym, w jej grupach?
- Nie, nie tylko. Te grupy służą jednak przebudzeniu duchowemu. Odnowa w Duchu Świętym, która rodziła się na kanwie II Soboru Watykańskiego przyniosła świeżość w doświadczaniu obecności żywego Boga w nas. Ja tak to odbieram.
- Księdza też dotknął Duch Święty?
- Mam takie doświadczenie realnej obecności Boga w moim życiu. Tego, że Bóg mnie kocha. Bywam przytłoczony sytuacjami, które mnie przerastają, zaskakują. Gdybym w nich pozostał bez zanurzenia się w nich z Jezusem, byłbym przybity, smutny, apatyczny. Natomiast, kiedy jestem w każdej chwili z Bogiem, to każde wydarzenie w moim życiu ma sens, każde spotkanie z człowiekiem, nawet tak przykre, jak stłuczka samochodowa. Czuję, że Bóg realnie daje mi każdą chwilę po coś.
Grzegorz Brożek/GN Grzegorz Brożek/GN Grzegorz Brożek/GN Grzegorz Brożek/GN Grzegorz Brożek/GN