Parafianie z Pisarzowej świętowali jubileusz swojej świątyni, zbudowanej w 1713 roku.
Kościół w Pisarzowej został zbudowany w 1713 roku. – Powstał z fragmentów starej świątyni, wzniesionej również z drewna. Jak głosi miejscowa legenda, było to drewno z cisa, który rósł na wzniesieniu Zbyrek – mówi Anna Oleksy z rady parafialnej. Patronem kościoła jest św. Jan Apostoł, ale dla kultu częściej odsłaniany jest w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. – Mamy też ołtarz z obrazem św. Anny, stąd wiele kobiet w parafii nosi jej imię. Anna zasłania Izydora oracza, który modli się, gdy tymczasem aniołowie orzą za niego pole. Ludzie nie chcą jednak, żeby Izydor był częściej pokazywany, mówią, że obdarty – uśmiecha się ks. proboszcz Andrzej Bąk. W świątyni znajdują się również zabytkowe rzeźby pasyjne.
Parafia liczy blisko 2000 wiernych. – Prężnie działają tu różne grupy: Caritas, KSM, LSO i DSM, grupy trzeźwościowe. Jest też zespół muzyczny – wylicza Helena Oleksy. Oddział KSM liczy obecnie 15 członków. – Ale mamy też wielu sympatyków, a tak się złożyło, że promieniowaliśmy na rówieśników, którzy w innych parafiach założyli KSM bądź należą do niego – cieszą się rodzeństwo Łucja i Piotr Szubryt. Żywa wspólnota troszczy się o materialną świątynię. – Kościół kilkadziesiąt lat temu przeszedł gruntowny remont, ale roboty przy nim nigdy za wiele. Chcielibyśmy wymienić blachę na dachu, szalowanie zewnętrzne, odnowić ogrodzenie – wymieniają Grzegorz Krzyżak i Antoni Frączek.
Jubileusz 300-lecia kościoła poprzedziły misje prowadzone przez ks. Macieja Kucharzyka, saletyna. – Hasłem misji były słowa „W Roku Wiary z Matką Bożą Saletyńską odczytujemy znaki czasu”. Parafianie w Pisarzowej okazali się wiernymi i wdzięcznymi słuchaczami, a niesamowita ilość ludzi podczas nabożeństw dziwiła i radowała. Nawet maluchy potrafiły „wytrzymać” w kościele przez dwie godziny. Dużo ludzi przystąpiło do spowiedzi – opowiada ks. Maciej. Wydarzeniem misji było procesyjne wniesienie sześciometrowego krzyża na wzniesienie o wdzięcznej nazwie Zbyrek. Za krzyżem niesionym przez 12 mężczyzn szło kilkaset osób. – To będzie pamiątka jubileuszu i Roku Wiary. Już dziś chodzą tam na spacery, ale chcemy, by spontanicznym pielgrzymkom towarzyszyła także „zorganizowana” modlitwa – mówią członkowie rady parafialnej. Przypominają też o wypełnionej legendzie mówiącej, że początkowo Kalwaria, dziś Zebrzydowska, miała powstać na beskidzkich szczytach Limanowszczyzny, zaś stacja Ukrzyżowania właśnie na Zbyrku.