Bardzo licznie w nawiedzeniu wzięli udział wszyscy mieszkańcy. Uwagę zwracali na siebie flisacy, których jest tu kilkuset.
Rekolekcje przygotowujące do peregrynacji głosił w parafii ks. Andrzej Rams, kustosz sanktuarium Matki Bożej w Chorzelowie. - Rekolekcje zbiegły się nam z dorocznym liczeniem ludzi. Było nas w niedzielę tuż przed nawiedzeniem 860 osób w kościele i 560 do Komunii świętej, a cała parafia nie ma nawet tysiąca wiernych – mówi ks. Marek Kądzielawa, proboszcz parafii. Obraz i relikwie były przyjmowane ze wzruszeniem i bardzo pobożnie. - Z radością przyjmowali wszyscy. Wszyscy mężczyźni są u nas flisakami. Jest ich czynnych we wsi około 300. Tymczasem trwa sezon spływu Dunajcem, a chłopy i tak pozwalniali się z pracy, by być, by czuwać, by się wspólnie pomodlić. Cały czas mieliśmy pełny kościół – opowiada ks. Kądzielawa. Nawiedzenie odbyło się w dniach 23 do 24 października.
W pewnym sensie pierwszym owocem nawiedzenia był udział parafian w akcji badania potencjalnych dawców szpiku, która odbyła się parę dni po peregrynacji. – To jest miłosierdzie, jakie możemy okazać osobie najbardziej potrzebującej – osobie oczekującej na dar podarowanego jej drugiego życia – zauważa ks. Marek.