Pracowicie obchodzili swój dzień wolontariusze tarnowskiego hospicjum domowego. Na ulicach Tarnowa 5 grudnia młodzi ludzie prowadzili akcję edukacyjną zachęcającą do pomagania innym.
Kilkudziesięciu młodych ludzi przeszło ulicami miasta w żółtych koszulkach i czapeczkach ruchu hospicyjnego. Przechodniom wręczali ulotki informujące o tym, jak można pomagać chorym. - Praca, którą wykonują za darmo, z potrzeby serca, jest istotnie bezcenna – uważa Anna Kaczor, która w THD zajmuje się wolontariatem młodzieżowym. Zwłaszcza w akcję „Pola Nadziei” udało się włączyć 70 szkół z Tarnowa i okolic, w sumie ponad 3 tys. młodych ludzi, którzy sadzą żonkile, a później rozdają je kwestując na rzecz chorych w terminalnych stanach nowotworowych. – Życie jest za krótkie, by odwracać się do innych plecami. Trzeba widzieć cały czas potrzeby innych. Nie można być obojętnym – mówi Monika Wójcik, wolontariuszka z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Tarnowie. – Oni są bardzo potrzebni, liczy się każdy gest, okazanie serca, chęci pomocy przez tych młodych ludzi, bo dzięki nim mamy później możliwość zakupienia sprzętu medycznego, który pozwala ludziom lepiej przeżyć ostatnie dni. To bardzo ważne – podkreśla s. Zofia Krasuska, wiceprezes tarnowskiego Hospicjum Domowego im. Bł. Fryderyka Ozanama.