Panie naucz nas modlić się…

Modlitwa to spotkanie z Panem, które winno przenikać całe życie chrześcijanina.

Modlitwa w życiu Jezusa

Czytając Ewangelię wg św. Łukasza można odnieść wrażenie, iż wszystko w niej dokonuje się na modlitwie. Począwszy od pierwszych wydarzeń zapisanych przez autora trzeciej Ewangelii aż po ostatnie karty, wszystko łączy się, przeplata z tematem modlitwy. Zachariasz modli się w świątyni Jerozolimskiej, gdy otrzymuje obietnicę narodzin syna. Również i czekający na koniec jego służby w przybytku lud, trwa na modlitwie (Łk 1,5-24). Słowa modlitwy – radosnego hymnu Magnificat – wypowiada Maryja, gdy przybywa do swej krewnej Elżbiety. Modli się także Maryja – rozmyśla nad słowami, które kieruje do niej Anioł Gabriel (Łk 1,29). Modli się również w swoim sercu Maryja, gdy nadchodzi czas narodzin Jej pierworodnego Syna (Łk 2,19). Słowa modlitwy wypowiada Zachariasz, nadając imię synowi (Łk 1,69-79). Modli się – wielbi Boga starzec Symeon, widząc wkraczającego do świątyni jerozolimskiej Zbawiciela (Łk 2,29-32). Boga sławi także i prorokini Anna, która „nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą” (Łk 2,37).

Modlitwa jest szczególnie ważnym czasem dla Jezusa Chrystusa. Czytając – szczególnie trzecią Ewangelię – można zauważyć, iż jest to Jego stała praktyka. Modlitwa przenikała całe życie Mistrza z Nazaretu. Dwunastoletni Jezus wyraźnie wskazuje, iż chce być w tym, co należy do Jego Ojca. Wie, że Jego miejsce jest w świątyni, w miejscu modlitwy (Łk 2,41-50). Św. Łukasz podkreśli, iż Jezus udał się z rodzicami na święto Paschy, gdy miał lat dwanaście, a Jego rodzice mieli w zwyczaju świętowanie Paschy (Łk 2,42)[3]. Chrystus modli się przyjmując Janowy chrzest w Jordanie – a zatem u początku swojej publicznej działalności (Łk 3,21). Spędza całą noc na modlitwie przed wyborem Dwunastu Apostołów (Łk 6,12). Modlitwa poprzedza pytanie Mistrza z Nazaretu dotyczące tego za kogo uważają Jezusa uczniowie i potem wyznanie Piotra (Łk 9,18). Jezus idzie na górę osobną, wysoko, aby się modlić, a gdy się modlił „wygląd jego twarzy odmienił się, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9,29). A zatem przemienienie na górze Tabor dokonało się – w teologicznym obrazie św. Łukasza – na modlitwie (Łk 9,29).

Modlitwa Mistrza musiała być ze wszech miar niezwykła, skoro uczniowie proszą: „naucz nas modlić się” (Łk 11,1). Jezus nie tylko uczy, ale i zachęca do modlitwy: „proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzoną wam” (Łk 11,9). Prawdziwi uczniowie Chrystusa „zawsze powinni modlić się i nie ustawać” (Łk 18,1). Na przykładzie celnika i faryzeusza Jezus ukazuje właściwą postawę na modlitwie (Łk 18,10-14), a świątynia jerozolimska zostaje przez Jezusa określona mianem „domu modlitwy” (Łk 19,46).

Mistrz Nazaretu modli się stojąc u progu wydarzeń pasyjnych. Modli się podczas Ostatniej Wieczerzy (Łk 22,14-20). Trwa na modlitwie w Getsemani – modlitwie szczególnej, modlitwie, która jest tak intensywna, że w czasie jej trwania organizm Jezusa reaguje w sposób niezwykły – Łukasz pisze: „jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię” (Łk 22,44). Chrystus modli się także umierając na krzyżu: modli się za tych, którzy ranią Go – którzy zadają Mu ból; modląc się do Ojca umiera (Łk 23,34.46). Modlitwa niezwykle ściśle złączona jest z posłannictwem Jezusa i wskazuje na niezwykłą więź Chrystusa z Bogiem Ojcem. Jezus jest zawsze jakby zwrócony w stronę Ojca, trwa w Jego woli, w nieustannym dialogu z Nim. Można powiedzieć, że Jezus nie tworzy modlitwy, nie odmawia jej – On sam jest modlitwą.

« 1 2 3 4 5 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..