Na początku było Słowo

O czym mówi prolog ewangelii według św. Jana?

Przyjęty – odrzucony

Przyjmując Jezusa – Jego imię, Jego słowo – otrzymuję moc, moc do codziennego życia, do wypełniania swoich obowiązków, do dźwigania trudów, moc, by pogodzić się z cierpieniem, ze śmiercią, moc do znoszenia niesprawiedliwości – moc do życia. Tak wiele w nas smutków, słabości. A równocześnie tak trudno nam przyjąć moc, którą pragnie dać nam Jezus – moc w tajemnicy swojego słowa i swojego Ciała. Nam – słabym i śmiertelnym; nam, którzy wciąż z czymś się zmagamy – On Prawdziwa Moc i Siła, pragnie dawać siebie, pragnie dawać ową moc i siłę.

Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Zamieszkać miedzy nami – znaczy rozbić między nami namiot. Grecki termin skeneuo – znaczy namiot. Ciekawym jest też, że w języku łacińskim słowo namiot – to tabernakulum. Można zatem powiedzieć, iż Słowo stało się Ciałem i w tabernakulum jest między nami. On nieustannie między nami jest, czekając na nas, na spotkanie ze mną. Czy mam czas, by spotykać się z Chrystusem w tajemnicy Słowa, w tajemnicy Jego Ciała. Prolog Ewangelii Jana pyta mnie o to, kim jest dla mnie Jezus ukryty w tajemnicy Słowa i Ciała. Patrząc na mój dom, na moje postępowanie… Kim On dla mnie jest?

« 13 14 15 16 17 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..