Śladami apostolskiego zapału

W 1973 roku przybyli do Oyo (ks. Stanisław Łacny, ks. Stanisław Jeż, ks. Andrzej Piotrowski) i Owando (ks. Wojciech Mach), a rok później kolejni podjęli pracę misyjną w Gamboma. Obie te misje cieszyły się obecnością księży z Tarnowa do niemal połowy roku 2013, a od 1975 cieszą się niezmiennie świadectwem i pracą sióstr józefitek. Pracowali tu: ks. Stanisław Pawłowski, ks. Bronisław Puchała, ks. Jan Betlej, ks. Józef Kiwior, ks. Stanisław Boroń, ks. Tomasz Atłas, ks. Józef Kordek (23 lata), ks. Stefan Wal (24 lata) i ks. Bronisław Rosiek. Dwaj ostatni pracowali również w dwóch innych parafiach: Ngo i Mpuya.

17 lutego biskup Andrzej przewodniczył Eucharystii w Gamboma i wygłosił kazanie w języku francuskim. Kaznodzieja powiedział m. innymi, że mimo piękna natury Bóg chce mieszkać raczej w ludzkim sercu. Spotkał się też z biskupem miejsca Urbanem Ngassongo. Nazajutrz przed południem uczestniczył w Eucharystii w wiosce Passa, a wieczorem przewodniczył mszy św. w Oyo. Tutaj pasterz Kościoła tarnowskiego modlił się przy grobie księdza Józefa Piszczka, który w tej misji przepracował ponad 25 lat. Wizyta w Oyo była okazją do uczczenia, z lekkim wyprzedzeniem, pierwszej rocznicy śmierci ks. Józefa. W kazaniu biskup tarnowski nawiązał do pracy naszych księży, którzy na tej ziemi pozostawili wielki ślad swego apostolskiego zapału, ksiądz Józef zostawił nawet swoje życie. W Oyo biskup Andrzej spotkał się z miejscowym biskupem Wiktorem Abagna, który poprosił o kontynuację obecności misjonarzy z Tarnowa. Pobyt w Oyo i Gamboma był też okazją do spotkania się z siostrami józefitkami, które podjęły Gościa z Polski z wielka gościnnością. Wracając w środę do stolicy, którą od Oyo dzieli 420 km, biskup Andrzej odwiedził siostry józefitki w Makabandilou pod Brazzaville i oglądnął duży obiekt budującej się szkoły z internatem, który będzie prowadzone przez siostry.

  Wizyta biskupa A. Jeża w Republice Konga rozpoczęła się 14 lutego
arch. GN Wieczorem nuncjusz apostolski zaprosił biskupa Andrzeja z towarzyszącymi mu księżmi oraz misjonarzy i misjonarki z Polski pracujących w Brazzaville, na wspólne spotkanie.