Skarby w jeziorze

Skoro Pismo Święte jest słowem życia, to nie wystarczy słuchać, ale trzeba usłyszeć głos Boga w sobie.

gb

|

Gość Tarnowski 10/2014

dodane 06.03.2014 00:15
0

Od czterech lat przy brzeskiej par. św. Jakuba działa Studium Biblijne. Raz w miesiącu ok. 60 osób spotyka się na dyskusji o Piśmie Świętym. Zajęcia prowadzi ks. dr Marek Jawor, biblista. – Jeśli przyjdzie odnowa, to przyjdzie przez Pismo Święte. Moim zdaniem nie ma innej drogi. Skończyły się czasy tzw. ludowego katolicyzmu. Podpowiada nam to katechizm, ale u jego podstaw leży słowo Boga. To jest źródło – mówi ks. Jawor. Tadeusz Wiecha przychodzi kiedy tylko może. – Jestem murarzem, nie mam przygotowania i nie zawsze daję sobie radę ze zrozumieniem Biblii. Wiem, że wielu ludzi ma podobnie – mówi. Lektura Biblii nie jest łatwa. – Jak prześliźniemy się po jeziorze, to skarbów zatopionych w głębinie nie sięgniemy. Zdarza się, że nad jednym wersetem siedzimy tu półtorej godziny – przyznaje ks. Jawor. Bez wątpienia ludzie uczą się wrażliwości na słowo, jego piękno, kształt.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy