Modlitwa i wierność Bogu skutecznym antidotum w walce z szatanem.
Oddaj mi pokłon a będziesz wielki… skorzystasz…
Szatan zawsze posługuje się kłamstwem. Jest ojcem kłamstwa. Stąd też i druga pokusa jest mieszanką półprawd i kłamstwa – czy i w moim życiu tak nie jest? Czy moje słowa także nie są taką mieszanką? Szatan jawnie oszukuje mówiąc, że świat jest jemu poddany. Oszukuje gdy mówi, iż może świat oddać każdemu – komu tylko zechce.
Oddaj mi pokłon – to znaczy, na chwilę odstąp od swoich zasad, na chwilę odwróć się od Boga, od tego co On dla Ciebie znaczy. Zejdź na chwilę na ścieżkę zła – a ja uczynię Cię najszczęśliwszym człowiekiem. Szatan bierze Jezusa na wysoką górę – można powiedzieć – nikt nie będzie widział, że odda szatanowi pokłon – a zyska tak dużo – zyska cały świat.
Jak wiele jestem w stanie poświęcić, by tylko osiągnąć to czego pragnę, za czym tęsknię? Czy są w moim sercu granice których nigdy nie przekraczam? A może dla pieniądza, dla bogactwa, dla posiadania, jestem w stanie przekroczyć Prawo Boże? Może by mieć potrafię złamać każdą zasadę?
Szatan mówi – oddaj mi pokłon a dam Ci bardzo dużo. To znaczy jeśli pragniesz władzy, zaszczytów, jeśli pragniesz być kimś – możesz na chwilę zapomnieć, że twoi Panem jest Bóg. Szatan i mi mówi – warto mieć, warto być kimś.
Jezus pyta dziś każdego z nas: „Cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16,26).
Jak często wchodzę w dialog z szatanem? Nie raz ulegam – myślę sobie: ot, na chwilę, tylko na trochę – a potem będę już dobrym. Każde „na chwilę” odejście od Boga jest zwycięstwem złego, jest moim pokłonem. Tak często zapominam, że tylko Bogu można służyć. Że tylko On może dać mi prawdziwe dobro – życie wieczne. Tylko On może mnie obdarzyć prawdziwym bogactwem którym jest Jego miłość.
(pdf) |