Trwają oazy misyjne w Diecezjalnym Domu Formacji Misyjnej w Czchowie.
Adrian Stokłosa przyjechał z parafii Siedliszowice. – Na oazie misyjnej jestem po raz trzeci. Przyjechałem, bo bardzo podoba mi się tutejsza atmosfera, przyjazne miejsca i ludzie. Bardzo ciekawią mnie wykłady o różnych krajach misyjnych. Do przyjazdu zachęciła mnie moja siostra, która często przyjeżdżała na takie oazy – mówi Adrian.
Opiekunem turnusu jest ks. Paweł Turek, który w tym roku rozpocznie przygotowanie do wyjazdu na misje w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Wśród animatorów jest dwóch kleryków z WSD w Tarnowie i trzy osoby świeckie. – Jestem nauczycielką w Pogórskiej Woli. Moja działalność misyjna zaczęła się cztery lata temu od założenia wspólnie z księdzem wikariuszem koła misyjnego w szkole, w której uczę. Raz w tygodniu mieliśmy spotkania, organizowaliśmy „misyjny” wypoczynek dla dzieci, gminne konkursy o tematyce misyjnej, zaangażowaliśmy dzieciaki do udziału w warsztatach i oazach misyjnych, poszerzyła się aktywność kolędników misyjnych – mówi pani Magdalena, która podobnie jak ks. Paweł wkrótce rozpocznie przygotowanie do wyjazdu do Afryki w CFM w Warszawie. – Ja o byciu misjonarzem i kapłanem myślałem już dawno, w dzieciństwie. I mam nadzieję, że to wszystko się wkrótce zrealizuje. Cel Afryka, ale jeszcze nie znam kraju, do którego pojadę. Oazę misyjną prowadzę od kilku lat. To się ciągnie od czasów seminaryjnych, kiedy należałem do ogniska misyjnego, jeździłem na staże do krajów misyjnych. W tym roku tematem naszych wakacji z misjami są Błogosławieństwa. Rozważając ich treść odnosimy je do sytuacji w krajach misyjnych – opowiada ks. Paweł Turek.